Z czym Polka będzie zmagała się "w domu"? - Trasy sprinterskiej nie znamy, bo nie była przygotowana, jak byliśmy w Jakuszycach i nie mogliśmy jej przetestować. Co do trasy na 10 km klasykiem, to można powiedzieć, że jest rzeczywiście wymagająca. Nie jest jednak taka jak w Otepaeae, gdzie Justyna się tak dobrze czuje, bo w Polsce po trudnych podbiegach są także trudne zjazdy. Trzeba będzie na nich uważać, cały czas być skoncentrowanym. Nie ma gdzie odpocząć, tak jak to jest w Estonii. Poza tym jest też trochę prostych, techniczne zakręty. Dobrze, że mogliśmy potrenować na Polanie Jakuszyckiej - powiedział Aleksander Wierietielny, trener Kowalczyk na łamach oficjalnej strony internetowej najlepszej polskiej biegaczki.
Najbliższym startem Justyny Kowalczyk będzie Moskwa - 2 lutego.