Sobotni bieg na 30 kilometrów stylem klasycznym był ostatnią konkurencją w wykonaniu biegaczek na tegorocznych mistrzostwach świata w Val di Fiemme. Do tej pory czempionat dla Justyny Kowalczyk nie był szczęśliwy. Polka w inaugurującym zmagania o medale mistrzostw świata sprincie techniką klasyczną upadła w finale i zajęła 6. miejsce. Jedno "oczko" wyżej Kowalczyk została sklasyfikowana w skiathlonie. W sobotę celem reprezentantki Polski był medal i w związku z tym zrezygnowała ze startu w biegu na 10 kilometrów stylem dowolnym.
Już w czwartkowej sztafecie Kowalczyk zasygnalizowała wysoką formę i nie bez przyczyny była uznawana za jedną z faworytek sobotnich zawodów. Jej głównymi rywalkami były Norweżki, a scenariusz biegu wyglądał podobnie, jak w przypadku skiathlonu. Polska królowa śniegu spodziewała się tego przed biegiem. - Liczę, że pobiegnę na miarę swoich możliwości i pokażę najlepszy styl klasyczny, jaki potrafię. Wierzę, że nie zrobię żadnych głupot i będę trzy razy mądrzejsza niż Norweżki, bo one są właśnie trzy. Chciałabym, żeby skończyło się medalem. Chciałabym tak bardzo, jak chyba nikt na świecie, ale to tylko sport. Nie rozdajemy medali i nigdy tego nie robiliśmy. Teraz też nie - przyznała w rozmowie z Przeglądem Sportowym Polka.
Z każdym kolejnym kilometrem czołówka była coraz mniej liczna. Tempa narzucanego przez Kowalczyk, Marit Bjoergen, Heidi Weng, Therese Johaug i Charlotte Kallę nie wytrzymywały kolejne rywalki. Po przebiegnięciu 10 kilometrów czołowe zawodniczki zmieniły narty, co wykorzystała Masako Ishida i na chwilę przedarła się na prowadzenie. Następnie do ataku rzuciły się Bjoergen, Kowalczyk, Johaug i Weng, które po niespełna 12 kilometrów miały już 8 sekund przewagi nad grupą pościgową. Strata ta została szybko odrobiona przez Annę Haag i Nicole Fessel.
Szwedka Haag nie wytrzymała jednak narzuconego tempa i szybko odpadła z walki o medale mistrzostw świata. Po przebiegnięciu niespełna 17 kilometrów czołowa piątka miała przewagę blisko 25 sekund nad goniącymi je rywalkami. Warto dodać, że liderującą grupę do punktu kontrolnego przyprowadziła Justyna Kowalczyk. Polkę po medal prowadziły zagrzewające do boju okrzyki polskich kibiców. Na kolejnych 3 kilometrach biegu z czołówki odpadły Weng i Fessel, które miały kolejno 11 i 19 sekund straty do Johaug.
Po 20 kilometrach czołowe zawodniczki drugi raz dokonały zmiany nart. W strefie zmian drobne problemy miała Bjoergen, która straciła kilka sekund do Johaug i Kowalczyk. Utytułowana Norweżka jednak szybko doścignęła swoje najgroźniejsze rywalki. Wraz z każdym przebiegniętym metrem prowadzące zawodniczki zyskiwały kolejne ułamki sekund przewagi nad rywalkami i jasne stało się, że to właśnie między tą trójką rozstrzygnie się kwestia medali ostatniej biegowej konkurencji mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym w wykonaniu pań.
Na ostatnim okrążeniu żadna z prowadzących biegaczek nie uzyskała nawet kilku metrów przewagi. Zarówno Polka, jak i Norweżki zbierały siły na decydujący atak. Na jednym z ostatnich podbiegów tempa nie wytrzymała Johaug, a losy złotego medalu rozstrzygnęły się dopiero na ostatniej prostej. Najlepiej finiszowała Marit Bjoergen. Blisko 4 sekundy do zwyciężczyni straciła Justyna Kowalczyk. To pierwszy medal na tegorocznych mistrzostwach świata wywalczony przez Justynę Kowalczyk, a drugi przez reprezentanta Polski. Wcześniej po złoty medal sięgnął Kamil Stoch.
W biegu na 30 kilometrów stylem klasycznym udział wzięła również Kornelia Kubińska. Polka sklasyfikowana została na 23. miejscu ze stratą ponad 7 i pół minuty do zwyciężczyni.
Wyniki:
M | Zawodniczka | Kraj | Czas |
---|---|---|---|
1 | Marit Bjoergen | Norwegia | 1:27:19,9 |
2 | Justyna Kowalczyk | Polska | +3,7 |
3 | Therese Johaug | Norwegia | +8,7 |
4 | Heidi Weng | Norwegia | +1:38,3 |
5 | Nicole Fessel | Niemcy | +1:49,0 |
6 | Anna Haag | Szwecja | +2:05,7 |
7 | Kerttu Niskanen | Finlandia | +2:12,8 |
8 | Anne Kyloenen | Finlandia | +2:16,1 |
9 | Kristin Stoermer Steira | Norwegia | +2:16,5 |
10 | Masako Ishida | Japonia | +2:19,1 |
23 | Kornelia Kubińska | Polska | +7:30,5 |