Czy będzie historyczny medal? - zapowiedź sztafety sprinterskiej na MŚ w Falun

Newspix / TOMASZ MARKOWSKI
Newspix / TOMASZ MARKOWSKI

To może być jeden z najciekawszych momentów na MŚ w Falun z punktu widzenia polskiego kibica. Justyna Kowalczyk i Sylwia Jaśkowiec w niedzielę powalczą o medal w sztafecie sprinterskiej.

Przez lata była to konkurencja, w której nasze panie nie startowały w ogóle. Justyna Kowalczyk oszczędzała siły i nie decydowała się na występ, bo i tak wsparcie ze strony którejkolwiek koleżanki byłoby zbyt małe żeby liczyć na wysokie miejsce. Paradoksalnie w obecnym dziwnym i nietypowym sezonie, w którym ciągle coś jest inne niż zazwyczaj, właśnie sztafeta sprinterska jest konkurencją, w której można pokładać duże nadzieje.
[ad=rectangle]
Kowalczyk ma wreszcie odpowiednio mocną partnerkę - Sylwia Jaśkowiec, trenowana przez Aleksandra Wierietielnego, biega solidnie i dobrze. Polski duet stanął w styczniu na podium zawodów Pucharu Świata w Otepaeae i jest to nasze jedyne biegowe podium w obecnej edycji pucharowego cyklu. W Estonii Kowalczyk i Jaśkowiec były trzecie w stylu dowolnym, tym samym, w którym w niedzielę powalczą o sukces w Falun.

O medal nie będzie jednak oczywiście łatwo. Mocnych par nie brak - ekscytująco zapowiada się pojedynek norwesko-szwedzki, w którym zmierzą się Ingvild Flugstad Oestberg i Maiken Caspersen Falla oraz Ida Ingemarsdotter i Stina Nilsson. Te dwa zespoły zdają się być poza zasięgiem, ale brąz przy odrobinie szczęścia, tak potrzebnego w sprincie, także drużynowym, nie jest już wcale tak nierealny. Obok Polek aspirują do niego Amerykanki, Niemki, Rosjanki, może też Finki lub Szwajcarki. Akcje nasze zespołu stoją jednak całkiem wysoko i radość wcale nie jest wykluczona.

Kowalczyk będzie zawsze biegła jako pierwsza i wypracowywała zaliczkę, zaś zadaniem Jaśkowiec będzie utrzymanie (a może i poprawienie?) dobrego miejsca. Najpierw czeka je start w półfinale zaplanowanym na godzinę 12:30, a następnie, w co wierzymy, rywalizacja finałowa, która rozpocznie się dwie godziny później.

Nieco w cieniu swych koleżanek o dobry wynik powalczą Maciej Kreczmer i Maciej Staręga. We wspomnianej estońskiej miejscowości Otepaeae w tym sezonie błysnęli wygrywając swój półfinał. I choć wówczas w finale tego wyniku już nie powtórzyli, teraz na mistrzostwach świata stać ich na awans do decydującej rozgrywki, w której realne jest może nawet piąte-szóste miejsce. O złoto, tak jak u pań, walczyć mają Norwegowie i Szwedzi, ale bardzo groźni będą także mocni Rosjanie.

Program sztafety sprinterskiej:
12:30 - półfinały
14:30 - finały

Komentarze (11)
avatar
senior49
22.02.2015
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Kowalczyk to wrak zawodnika.Trzeba być idiotą aby na nią liczyć. 
avatar
Kamil Samoszuk
22.02.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Złoto wiadomo, dla Norweżek. Srebro dla Szwedek. Jest szansa na brąz. Trzymajmy kciuki 
endriu122
22.02.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jest szansa na medal potrzeba tylko odrobinki szczęścia bo umiejętności są. 
avatar
kristobal
22.02.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
moim zdaniem szanse są ogromne, bo można wejść do finału bez męczenia się. Trzecie miejsce powinno wystarczyć do awansu. Przy normalnym biegu naszego duetu czas powinien być lepszy od Białorusi Czytaj całość
Królowa Śniegu
22.02.2015
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Szanse są ogromne :D dobrze wylosowałyśmy półfinał z Norweżkami i Szwedkami, możemy zająć w nim spokojnie 3 miejsc, bez meczenia się przed biegiem finałowym. Co prawda z każdego biegu awansują Czytaj całość