Celine Brun-Lie, bo o niej mowa, niedługo skończy dopiero 27 lat, jednak uznała, że przyszedł już czas na pożegnanie z wyczynowym uprawianiem narciarstwa. Bieżący sezon jest dla Norweżki udany, gdyż była druga w Lillehammer i trzecia w Davos oraz w Otepaeae, a na mistrzostwach świata w Falun uplasowała się na dziewiątej pozycji. Szereg wartościowych wyników nie przekonuje jednak Brun-Lie do dalszych treningów.
[ad=rectangle]
- Myślałam nad tym od pewnego czasu i uważam, że przyszedł właściwy moment. Wiem, że nieczęsto kończy się karierę w tak młodym wieku, z pewnością mogłabym biegać dalej na tym poziomie jeszcze przez wiele lat, ale przyszedł czas żeby porobić także coś innego niż tylko szybko biegać na nartach - powiedziała Celine Brun-Lie.
- Szkoda o tym słyszeć. Myślę, że miała taki plan od dawna. Rozumiem jej wybór, bo czuje, że zrobiła co mogła najlepiej jak umiała i jest szczęśliwa - skomentowała decyzję swojej koleżanki z reprezentacji Marit Bjoergen.
Ma pewnie inne plany (intratne, ciekawe, łatwe, rodzinne?)