Kontrowersje po biegu na 15 km! "Muszę pogratulować FIS, osiągnęli co chcieli!"
Nie brak kontrowersji po biegu na 15 km na MŚ w Falun. Grono gwiazd jest zdania, że faworyci powinni startować nie na końcu, a na początku. Uważają, że warunki zmieniły się na niekorzystne dla nich.
- Muszę pogratulować FIS. Osiągnęli co chcieli. Tak bardzo pracowałem szykując się na ten bieg i wszystko zostało zniszczone. Najlepsi biegacze powinni mieć najlepsze warunki. Rozstawieni powinni startować wcześniej. Dziś startowaliśmy jak zawsze na końcu i warunki były coraz gorsze - ostro skomentował Chris Andre Jespersen, który zajął ósme miejsce.
Z Norwegiem zgodziło się wielu innych zawodników, w tym Dario Cologna i Marcus Hellner. - Na drugiej pętli było znacznie, znacznie gorzej - skwitował Szwed. Jedynym który stwierdził, że warunki nie miały tym razem znaczenia, był Petter Northug, sklasyfikowany na sześćdziesiątym drugim miejscu. - Chris Andre widocznie musi schudnąć. Jest za gruby - w swoim stylu skwitował słowa Jespersena. Po chwili Northug mówił już bardziej serio o całym zamieszaniu. - To bzdury. Powinni skupiać się na czymś innym. Bieg wygrał najlepszy narciarz.
Ostrożniej wypowiedział się trener norweskiej kadry Trond Nystad. Szkoleniowiec broni zawodników, ale jednocześnie rozumie opory organizatorów przed zmianami. - Osobiście z jednej strony uważam, że najlepsi powinni biec w najlepszych warunkach. Z drugiej strony taką decyzję o zmianach na liście startowej nie jest jednak łatwo podjąć. Zwykle bieg jest najciekawszy wtedy, gdy czołówka startuje na końcu i emocje rosną - powiedział Nystad.