Therese Johaug najlepsza w Oberstdorfie. Upadek odebrał szanse Justynie Kowalczyk

Długo wszystko wskazywało na to, że środowe zawody przyniosą przełamanie Justynie Kowalczyk. Polka rozpoczęła występ w swojej koronnej konkurencji całkowicie inaczej niż wcześniejszy bieg w stylu klasycznym w Lenzerheide. Wtedy ruszyła ostro do przodu wkrótce po starcie, ale nie wytrzymała tempa i w dalszej części dystansu odpadła od czołówki. Tym razem rozpoczęła bieg ze startu wspólnego dość spokojnie, jednak stopniowo przesuwała się w górę tabeli.

Na nieco ponad dwa kilometry przed metą Kowalczyk na podbiegu prezentowała się na tyle dobrze, że objęła prowadzenie w grupie walczącej o czwarte miejsce. Wydawało się, że najlepszy wynik w sezonie jest praktycznie pewny, a być może uda się dowieźć do mety lokatę tuż za podium.

Niestety, zjazd okazał się przekleństwem Polki. Nasza reprezentantka nie utrzymała równowagi i upadła, a po chwili przewróciły się także próbujące ją ominąć Charlotte Kalla i Stina Nilsson. Kowalczyk od razu wstała i wróciła na trasę, ale rywalki były już daleko. Na domiar złego całkowicie wybita z rytmu narciarka nie odzyskała już wcześniejszego tempa biegu i na ostatnich dwóch kilometrach traciła pozycję za pozycją. Na mecie zameldowała się jako siedemnasta.

Z przodu o wygraną walczyły Norweżki, które między sobą rozstrzygnęły piąty etap Tour de Ski. Początkowo razem biegły Therese Johaug, Ingvild Flugstad Oestberg i Heidi Weng. W drugiej części dystansu odpadła ta ostatnia, a jej koleżanki jeszcze przez pewien czas biegły razem.

Na ostatnim kilometrze Johaug zaatakowała i okazała się mocniejsza od Oestberg. Faworytka Tour de Ski zmniejszyła dzięki temu swoją stratę do rodaczki w klasyfikacji generalnej imprezy. W środę finiszowała od niej szybciej o 9,9 sekundy.

Wyniki biegu na 10 kilometrów stylem klasycznym ze startu wspólnego:

Serbia - Polska: Możdżonek broni na 12. metrze!

{"id":"","title":""}