Polka biega "łyżwą" już tylko wtedy gdy musi. Na treningach skupiła się w pełni na ukochanym stylu klasycznym, a i w zawodach wybiera głównie zawody "klasykiem". W Ski Tour Canada program jest jednak urozmaicony, więc Kowalczyk chcąc być w ogóle klasyfikowaną musi stawać na starcie wszystkich konkurencji.
W piątek w Quebecu była o krok od awansu do ćwierćfinału sprintu stylem dowolnym. W sobotę czeka ją następna rywalizacja w "łyżwie", tym razem na 10 kilometrów na dochodzenie. Polka wystartuje jako trzynasta, bo taką pozycję zajmuje w klasyfikacji generalnej imprezy. Awans jest praktycznie nierealny - zawodniczki bezpośrednio wyprzedzające naszą narciarkę mają nad nią przewagę, której w stylu dowolnym raczej nie roztrwonią.
Kowalczyk skupi się więc na utrzymaniu miejsca w drugiej dziesiątce. Przy dobrym biegu może być ją stać nawet na czołową piętnastkę, co byłoby dobrym wynikiem biorąc pod uwagę technikę rozgrywanej konkurencji.
Jako pierwsza na trasę ruszy Heidi Weng, liderka Ski Tour Canada. Nieco ponad dziesięć sekund później wystartuje Therese Johaug, która z pewnością postara się szybko doścignąć koleżankę z reprezentacji.
W zawodach mężczyzn wystartuje Maciej Staręga, polski bohater piątkowego sprintu. Nasz narciarz nie jednak specjalistą od biegów dystansowych, więc na 15 kilometrów stylem dowolnym będzie mu niezmiernie ciężko.
Liderem Ski Tour Canada panów jest Siergiej Ustiugow. Straty do Rosjanina spróbują odrobić Petter Northug i Emil Iversen, jego najgroźniejsi rywale.
Program czwartego etapu:
21:00 - 10 km kobiet stylem dowolnym na dochodzenie
22:00 - 15 km mężczyzn stylem dowolnym na dochodzenie
Zobacz wideo: Maciej Kot: byłem mocno zdziwiony informacją o Kruczku, to było szokujące
Źródło: WP SportoweFakty