Marit Bjoergen zrezygnuje po igrzyskach w Pjongczang? "Jestem blisko końca kariery"

PAP/EPA / Marit Bjoergen
PAP/EPA / Marit Bjoergen

Wszystko wskazuje na to, że igrzyska w Pjongczang będą sportową metą dla Marit Bjoergen. Najbardziej prawdopodobny scenariusz zakłada, że właśnie w 2018 roku Norweżka zakończy karierę.

W tym artykule dowiesz się o:

Bieżący rok przyniósł wielkie zmiany w życiu Bjoergen. Czternastokrotna mistrzyni świata ostatniej zimy nie startowała w zawodach pucharowych, gdyż oczekiwała dziecka. Narodziny syna sprawiły, że na zgrupowaniach dzieli czas między treningi, a opiekę nad kilkumiesięcznym Mariusem, który obecnie także przebywa w Val Senales, gdzie do sezonu przygotowuje się jego matka. Bjoergen nie kryje, że jej życiowe priorytety uległy zmianie.

- Wiedziałam, że będzie ciężko, ale bycie matką jest trudniejsze, niż myślałam. Marius jest tu ze mną, bo byłoby niezwykle trudno znieść świadomość tego, że jestem na zgrupowaniu, a on gdzieś daleko w domu. Mniej śpię, mniej odpoczywam. Muszę znaleźć balans między rodziną a sportem - powiedziała Bjoergen.

Norweżka przyznała też, że narodziny dziecka utwierdziły ją w przekonaniu, że jej kariera powoli dobiega końca. - Pożegnanie jest blisko. W życiu liczą się już dla mnie inne rzeczy. Zobaczymy jak to będzie najbliższej zimy. Potem są jednak jeszcze igrzyska w Pjongczang w 2018 roku. Czy tam pojadę? Zobaczymy - powiedziała Bjoergen.

ZOBACZ WIDEO Hiszpański dziennikarz o zamkniętym stadionie Legii. "Musimy zareagować na tę przemoc"

Źródło artykułu: