Chodzi o zasadę, która wykluczałaby z udziału w najbliższych igrzyskach tych sportowców, którzy zostali złapani na stosowaniu dopingu, a następnie otrzymali karę co najmniej sześciu miesięcy zakazu startów. Walka o olimpijskie medale odbywa się raz na cztery lata, a większość przewinień karane jest dwuletnim zawieszeniem. Nierzadko mają więc miejsce sytuacje, gdy dany sportowiec zdąży po jednych igrzyskach odbyć całą karę, a następnie wraca do sportu i nie omija go kolejna edycja najważniejszej sportowej imprezy świata.
MKOl chce to zmienić, a ewentualne wprowadzenie nowych przepisów gwarantowałoby, że każdy, kto złamał reguły gry, straci jedne igrzyska. Szwedzkie media już zauważyły, że taka zasada mogłaby mieć wielki wpływ na sportową przyszłość Therese Johaug. Norweżka ma nadzieję, że otrzyma łagodny wymiar kary (grożą jej nawet cztery lata zawieszenia), ale nawet półroczne zawieszenie mogłoby sprawić, że przy nowych regułach MKOl w sezonie 2017/2018 pozostałyby jej jedynie starty w Pucharze Świata. Z kolei igrzyska w Pjongczang obejrzałaby w telewizji.
Obecnie Johaug jest zawieszona do 18 grudnia, ale po tym dniu zakaz startów zostanie automatycznie przedłużony, gdyż właściwy wymiar kary ma być znany dopiero w styczniu.
ZOBACZ WIDEO Nowy prezes PZLA. Olszewski pokonał Skuchę (źródło: TVP SA)
{"id":"","title":""}