Charlotte Kalla wróciła do biegania. "To niesamowite szczęście"

Wszystko wskazuje na to, że problemy zdrowotne są już za Charlotte Kallą. Szwedka wzięła udział w zawodach Pucharu Skandynawii w Lillehammer i zajęła pierwsze miejsce.

Daniel Ludwiński
Daniel Ludwiński
Charlotte Kalla / Charlotte Kalla
Podczas inauguracji Pucharu Świata w Kuusamo Kalla doznała nagle migotania przedsionków serca. Do mety dotarła z wielkim trudem na jednym z ostatnich miejsc i zdecydowała, że uda się na badania lekarskie. W klinice w Sztokholmie stwierdzono, że problemy kardiologiczne nie są poważne i Szwedka może kontynuować swoją karierę.

Kalla opuściła dwa kolejne weekendy Pucharu Świata, ale wzięła udział w sobotnim biegu w ramach Pucharu Skandynawii. W słabszej obsadzie odniosła zwycięstwo. - To było niesamowite szczęście - móc znowu założyć plastron z numerem startowym. W międzyczasie dostałam wiele ciepłych słów i znaków miłości od kibiców- powiedziała po zawodach w Lillehammer.

- Charlotte mówiła mi, że wszystko jest ok. Organizm zniósł wysiłek dobrze, mogła biec tak jak chciała. Sytuacja jest więc bezpieczna, może trenować i startować dalej - dodał Per Andersson, lekarz szwedzkiej kadry.

W przyszły weekend Kalla nie wystąpi w Pucharze Świata w La Clusaz, ale ma zamiar wrócić na Tour de Ski. Pierwotnie planowała zrezygnować z tych zawodów, jednak opuszczenie wielu ostatnich pucharowych biegów sprawiło, że teraz chce nadrobić startowe zaległości.

ZOBACZ WIDEO Małysz, Stoch, Kowalczyk i... Jan Paweł II. Niezwykła ekspozycja Wojciecha Fortuny
Czy Charlotte Kalla osiągnie sukces w najbliższym Tour de Ski?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×