Maiken Caspersen Falla najlepsza w kwalifikacjach, Ewelina Marcisz wyeliminowana

PAP/EPA
PAP/EPA

Maiken Caspersen Falla uzyskała najlepszy czas w kwalifikacjach sprintu stylem dowolnym, pierwszej medalowej konkurencji MŚ w Lahti. Ewelina Marcisz zajęła odległe miejsce i została wyeliminowana.

Nasza jedyna reprezentantka w czwartkowym sprincie straciła do zwyciężczyni eliminacyjnej rundy ponad dwadzieścia dwie sekundy. Taki czas dał jej dopiero pięćdziesiąte drugie miejsce, podczas gdy awans do ćwierćfinału wywalczyła tylko czołowa trzydziestka. Dla Marcisz sprint stylem dowolnym w Lahti dobiegł więc już końca, ale będą ją jeszcze czekały występy w innych konkurencjach.

W kwalifikacjach zdecydowanie najlepsza była Maiken Caspersen Falla, która uzyskała ponad dwie sekundy przewagi nad następnymi narciarkami. Co ciekawe, drugie miejsce zajęła nie któraś z gwiazd, a Mari Laukkanen, Finka znana głównie z tras biathlonowych.

Ósmy czas kwalifikacji uzyskała Marit Bjoergen, obrończyni tytułu mistrzowskiego, która była wolniejsza od rodaczki o niespełna cztery sekundy. Jedno miejsce niżej sklasyfikowana została kolejna z głównych faworytek, Stina Nilsson.

Ćwierćfinały rozpoczną się o 16:30.

Wyniki kwalifikacji:

MiejsceZawodniczkaKrajCzas
1 Maiken Caspersen Falla Norwegia 3:03,14
2 Mari Laukkanen Finlandia +2,37
3 Katja Visnar Słowenia +2,42
4 Hanna Falk Szwecja +2,81
5 Laurien Van Der Graaff Szwajcaria +3,17
6 Hanna Kolb Niemcy +3,43
7 Kathrine Rolsted Harsem Norwegia +3,52
8 Marit Bjoergen Norwegia +3,90
9 Stina Nilsson Szwecja +3,96
10 Kikkan Randall USA +4,45
52 Ewelina Marcisz Polska +22,23

Zobacz wideo: Piotr Żyła: przed MŚ w Lahti nie stawiam sobie wysokich oczekiwań

Komentarze (2)
avatar
piotrek1978
23.02.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
po co one startują jeżeli tracą do zwyciężczyni średnio po 15 sek. mimo takiej różnicy jest to DUŻO W SPORCIE więc nie widzę sensu w biegach - co innego skoki :) 
avatar
jerrypl
23.02.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Niezły wyczyn Marcisz, przegrała z Chorwatką, dwiema Australijkami i uwaga hit, reprezentantką Togo. W tej sytuacji pod znakiem zapytania stoi sens startu z Kowalczyk w sprincie drużynowym.