[tag=12321]
Marit Bjoergen[/tag] planuje start we wszystkich konkurencjach w biegach narciarskich podczas przyszłorocznych igrzysk olimpijskich w południowokoreańskim Pjongczang (w dniach 9-25 lutego). Słynna zawodniczka marzy o zdobyciu sześciu medali, ale jej optymizmu nie podziela trener kadry Norweżek - Roar Hjelmeseth.
Jego zdaniem, Bjoergen nie większych szans na sukces w rywalizacji na dystansach sprinterskich. - Konkurencje sprinterskie zmieniły się w ostatnich latach i teraz startuje w nich wiele młodych i bardzo szybkich biegaczek, które świetnie rozgrywają biegi taktycznie. Zbyt wolny start, jakim dysponuje Marit może być nie do odrobienia na krótkiej trasie. Ona na starcie wygląda, jakby miała sto lat! - powiedział Hjelmeseth w rozmowie z telewizją NRK.
Opiekun norweskich biegaczek przyznał, że będzie miał twardy orzech do zgryzienia, jeśli Bjoergen uprze się, żeby wystartować w sprincie w Pjongczang. Chodzi głównie o sprint drużynowy, w którym - jego zdaniem - największa gwiazda jego reprezentacji nie ma zapewnionego miejsca w składzie.
Obaw szkoleniowca nie podziela 37-letnia Bjoergen, która jest przekonana o tym, że ma duże szanse na zdobycie sześciu medali olimpijskich. - Trasa w Korei jest trudna i wymaga bardziej wytrzymałości niż szybkości. Z tego właśnie powodu bardzo mi odpowiada. Na igrzyskach chcę walczyć o wszystkie możliwe medale - zapowiedziała sześciokrotna mistrzyni olimpijska.
[b]ZOBACZ WIDEO: Mateusz Kusznierewicz: Pioruny waliły jeden po drugim dookoła. To były chwile grozy
[/b]