Trzykrotny mistrz olimpijski do wypadku doprowadził w środowe popołudnie w Trondheim (Norwegia). Według relacji mediów, Johannes Hoesflot Klaebo swoim autem uderzył w samochód stojący przed przejściem dla pieszych, który potrącił 12-letnią dziewczynkę.
- To nie było żadne dramatyczne wydarzenie, ale nie będziemy ukrywać, że Johannes w tym uczestniczył. To była typowa stłuczka - przyznał ojciec i menadżer 22-letniego biegacza narciarskiego, który tymczasowo stracił prawo jazdy.
12-latka odniosła lekkie obrażenia biodra. Sprawę bada policja, która przesłuchała już uczestników wypadku i świadków.
Klaebo w poprzednim sezonie wygrał Kryształową Kulę w biegach narciarskich. Zdobył też 3 złote medale na igrzyskach olimpijskich w Pjongczangu - w sprincie stylem klasycznym, sztafecie i sprincie drużynowym stylem dowolnym.
Ten sezon Klaebo rozpoczął bardzo dobrze - od drugiego miejsca w Ruce. Później jednak już nie stawał na podium i na razie jest siódmy w klasyfikacji generalnej. Menadżer Norwega już zapowiedział, że udział w wypadku nie zmieni jego planów i będzie w weekend rywalizował w Davos.
ZOBACZ WIDEO Dziwna mania w polskich skokach. "Dla mnie to niezrozumiałe"