W tym artykule dowiesz się o:
Największa dominacja: Norwegowie
Choć zwykle na trasach biegowych dominują zawodnicy z krajów skandynawskich, w sezonie 2014/2015 byli Norwegowie i długo, długo nikt. Szczególnie wśród kobiet nacja ta dominowała w większości zawodów i zwyciężyła we wszystkich najważniejszych zawodach. Wśród mężczyzn konkurencja jest znacznie większa, ale liczących się Norwegów jest tak dużo, że kiedy jeden z nich był w słabszej dyspozycji, natychmiast zastępował go inny. [ad=rectangle] Zawodnicy na podium według narodowości (bez MŚ w Falun):
Kraj | Kobiety | Mężczyźni |
---|---|---|
Norwegia | 62 | 40 |
Szwecja | 8 | 4 |
Rosja | 2 | 9 |
Finlandia | 2 | 5 |
Szwajcaria | 1 | 6 |
Włochy | 0 | 6 |
Kazachstan | 0 | 4 |
Francja | 0 | 3 |
Niemcy | 2 | 1 |
USA | 2 | 0 |
Kanada | 0 | 2 |
Słowenia | 1 | 0 |
Polska | 1 | 0 |
Najlepsza biegaczka: Marit Bjoergen
Sezon 2014/2015 zdecydowanie należał do tej biegaczki! Jeśli nie liczyć mistrzostw świata w Falun, to Marit Bjoergen tylko w jednym swoim starcie nie stała na podium. Miało to miejsce podczas sprintów w Davos, gdzie uplasowała się na czwartym miejscu, tracąc niecałą sekundę do trzeciego miejsca. Norweżka wygrała 12 zawodów Pucharu Świata w tym sezonie, zwyciężyła w Tour de Ski, a także w klasyfikacji generalnej, sprinterskiej i dystansowej. Mistrzostw świata do nieudanych Marit Bjoergen z pewnością nie zaliczy, bowiem zdobyła dwa złote medale i jeden srebrny.
Najlepszy biegacz: Martin Johnsrud Sundby
Norweski biegacz nie miał większych problemów z powtórzeniem wyczynu z poprzedniego sezonu i wywalczeniem kryształowej kuli. Gdyby nie choroba podczas mistrzostw świata w Falun, to najprawdopodobniej zyskałby jeszcze większą przewagę nad resztą stawki, a rywalizacja w konkurencjach męskich zdaje się być nieco bardziej wyrównana. Norweg wygrał klasyfikację generalną i był drugi w dystansowej. Zwyciężył także w Tour de Ski, choć nie był najlepszy na żadnym z etapów. W całym sezonie dziewięciokrotnie stawał na podium i zwyczajnie był najrówniejszym ze wszystkich zawodników w Pucharze Świata.
Największy niedosyt: Charlotte Kalla i Petter Northug
Zapowiadało się, że Szwedka nawiąże walkę z Norweżkami i spokojnie powalczy o podium. Tymczasem początek sezonu nie był tak udany, jak można się było spodziewać, Kalla tylko raz stanęła na podium. Od Tour de Ski musiała pauzować z powodu problemów zdrowotnych i to wykluczyło ją z walki w klasyfikacji generalnej. Co prawda w próbie przed mistrzostwami zwyciężyła w biegu na 10 kilometrów stylem dowolnym, a w swojej ojczyźnie sięgnęła po cztery medale mistrzostw świata. Gdyby nie ta pauza, to być może Kalla wskoczyłaby na podium Pucharu Świata.
W sezonie 2013/2014 Petter Northug był dopiero szósty, co było sporym rozczarowaniem. Wydawało się, że spokojnie będzie w stanie poprawić ten rezultat i rzeczywiście w pierwszych zawodach w Kuusamo zajął drugie miejsce. Później było jednak tylko gorzej. Podczas Tour de Ski czterokrotnie stanął na podium, a na mistrzostwach w Falun wykorzystał nieobecność lidera norweskiej kadry. O ile medalami mógł sobie powetować niepowodzenia w Pucharze Świata, o tyle mimo wszystko, Northuga stać było na więcej.
Najlepiej rokująca: Stina Nilsson
21-latka w Pucharze Świata zadebiutowała w sezonie 2011/2012 w Drammen, a na podium po raz pierwszy stanęła w tej samej miejscowości w minionym roku. Szwedka ma już na koncie brąz w sprintach drużynowych podczas igrzysk w Soczi, a także trzy srebrne medale zdobyte podczas mistrzostw świata w Falun. Stina Nilsson sezon 2014/2015 zakończyła na 12. miejscu, skupiając się głównie na sprintach. Trzykrotnie stanęła na podium, a dobre wyniki osiągnęła także w trzech etapach Tour de Ski (we włoskiej części nie startowała).
Największy sukces Polaków: medal Sylwii Jaśkowiec i Justyny Kowalczyk w Falun
Dwie najlepsze polskie biegaczki już wcześniej podjęły decyzję, że wystartują podczas mistrzostw świata w Falun w sprintach drużynowych. Próbą generalną były zawody w Otepaeae, gdzie co prawda nie było większości czołowych zawodniczek (głównie Norweżek), ale w tej konkurencji stawiły się najlepsze sprinterki. Polki ostatecznie zajęły trzecie miejsce, ustępując Szwedkom i Norweżkom, ale był to znakomity prognostyk przed mistrzostwami w Falun. Kowalczyk i Jaśkowiec powtórzyły ten wynik w najważniejszej imprezie sezonu i to był największy sukces reprezentacji Polski w biegach narciarskich. Różnica była taka, że złoto zdobyły Norweżki, a Szwedki były drugie, a wszystkie ekipy z podium biegły w tych samych składach co w Estonii.
Najlepsza Polka: Justyna Kowalczyk
Choć Polka (przynajmniej na tle wcześniejszych lat) nie może uznać tego sezonu do końca za udany, zapamiętamy z niego kilka bardzo pozytywnych aspektów. Przede wszystkim Justyna Kowalczyk wygrała w Biegu Wazów, choć nie ma on nic wspólnego z Pucharem Świata, to niesamowity wyczyn, dodatkowo Polka okazała się pierwszą kobietą w historii, która w klasyfikacji generalnej zajęła tak wysokie miejsce (71.). Choć najlepszym miejscem Polki w tym sezonie była 4. pozycja w kilku biegach, najbardziej godne odnotowania rezultaty, to te wywalczone z drużyną. Zarówno w Pucharze Świata w Estonii, jak i podczas mistrzostw, kiedy wraz z Sylwią Jaśkowiec, Justyna Kowalczyk zdobyła trzecie miejsce. Najbardziej wzruszający był moment po dobiegnięciu na metę w sztafecie, kiedy cała drużyna dziękowała swojej liderce. Być może właśnie jej wyniki były bodźcem dla Polek, które ostatecznie zajęły wysokie 5. miejsce.
Najlepszy z reprezentantów Polski: Maciej Staręga
Sześciu reprezentantów Polski próbowało swoich sił w zawodach Pucharu Świata w sezonie 2014/2015. Najlepszym z nich był Maciej Staręga, który jako jedyny punktował w jakichkolwiek zawodach. Pięciokrotnie meldował się w Top 30, z czego dwukrotnie zajmował lokaty w czołowej dziesiątce. Staręga i Maciej Kreczmer próbowali swoich sił także w sprintach drużynowych i w estońskim Otepaeae wygrali swój półfinał, a w finale osiągnęli siódmy rezultat. Podczas mistrzostw świata w Falun zostali sklasyfikowani na ósmym miejscu, co również było dobrym wynikiem. Sztafeta, w której dodatkowo biegi Sebastian Gazurek i Jan Antolec, została zdublowana i ostatecznie zajęła 15. miejsce.