Men Expert Festival Race, czyli słynny bieg z przeszkodami

Men Expert Festival Race to nie jest typowy bieg terenowy. To co wyróżnia nas spośród innych tego typu imprez to poza legendarną atmosferą słynne przeszkody.

Łukasz Czechowski
Łukasz Czechowski

Błoto, podbiegi czy asfalt to tylko miejsca, w których spotkacie jedną z naszych kilkudziesięciu autorskich barier.

Brzmi banalnie? Zapraszamy więc na małą demonstrację tego co będziecie mogli spotkać na swojej drodze w sześciu głównych miastach Polski. Zacznijmy od faworytów uczestników ostatnich edycji.

"Slip & Slide". Pasjonaci sportów wodnych znajdą tu coś dla siebie. Specjalnie ułożona folia na zboczu stromego wzgórza powinna sprawić wam sporo frajdy. Szczególnie jeżeli wypełnimy ją lodowatą wodą! Tutaj na próbę zostanie wystawiony Wasz balans i kreatywność związana ze sposobem pokonywania zjeżdżalni.
"Monkey Bar" to wasz stary znajomy, który w sezonie 2015 zyskał nowe oblicze. Klasyczne przejście po drążkach to już przeszłość. Teraz będziecie musieli wykazać się prawdziwą małpią zwinnością, żeby pokonać poręcze wiszące na różnych wysokościach! Teraz nadszedł czas na pokazanie wam premierowej przeszkody, która wywoła na was piorunujące wrażenie! Czym dokładnie jest "Elektrofaza" opowie jeden z organizatorów Men Expert Survival Race - Andrzej Marchlewski.
Zacznijmy od konkretnych informacji. Jak wygląda konstrukcja "Elektrofazy" i czym ona właściwie jest?

- "Elektrofaza" to klatka o wymiarach 4m wysokości na 6 metrów zarówno szerokości jak i długości. Z jej kopuły zwisać będą pastuchy elektryczne, które jak śmiercionośne macki meduzy zadadzą ból i cierpienie tym, którzy odważą się sforsować przeszkodę biegnąc. Wysokie napięcie powinno skutecznie pomóc Wam w doborze taktyki.

Po takim opisie nasuwa się tylko jedno pytanie. Czy to wszystko jest bezpieczne?

- Nie tworzymy przeszkód, które mogłyby zagrozić życiu naszych wojowników, jednak gwarantujemy, że zakwasy i siniaki jeszcze długo będą o sobie przypominać po ukończeniu biegu. "Elektrofaza" posiada niezbędne atesty, a napięcie stosowane w elektrycznych pastuchach nie stanowi zagrożenia dla życia uczestników. Rażące, krótkotrwałe impulsy o wysokim woltażu będą jednak nieprzyjemnym testem dla waszej silnej woli!
Skąd wziął się pomysł na tak niecodzienną przeszkodę?

- Wszystko wzięło się z chęci stworzenia czegoś, czego jeszcze w Polsce nie było. Chcemy podnosić poprzeczkę i wprowadzić nowe ciekawe elementy na trasy naszych biegów, a nie powielać istniejące już schematy.

Czy masz jakieś wskazówki dla uczestników, jak w miarę bezboleśnie ją pokonać?

- Jest kilka sposobów, aby tego dokonać. Można się pod nią przeczołgać, ponieważ pastuchy nie dotykają ziemi. Znana jest również strategia polegająca na przebiegnięciu "Elektrofazy" w grupie, aby przy pomocy znajomych z drużyny zredukować możliwość oberwania prądem. Możliwe jest też oczywiście obejście przeszkody, które będzie jednak karane karnymi pompkami i stratą czasu.

Czy "Elektrofaza" pojawi się na każdym przystanku Survival Race?

Tak, będziecie mogli sprawdzić jej działanie podczas wszystkich naszych edycji w tym roku, a przypominam, że najbliższy rozpoczyna się już za miesiąc we Wrocławiu! Do zobaczenia na miejscu Survivalowicze!

Tutaj kończą się żarty. Polecamy zapisać się na organizowane przez Survival Corps treningi, które sprawią, że nawet tak ekstremalne przeszkody nie będą dla Was wyzwaniem!

Spragnieni wrażeń? Zapiszcie się już dzisiaj za pośrednictwem  strony: www.SurvivalRace.pl!


Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×