Tragiczne wieści z Paryża. Śmierć w wiosce olimpijskiej

Zdjęcie okładkowe artykułu: Twitter / x.com/LaSueur / Na zdjęciu: Lionel Elika Fatupaito
Twitter / x.com/LaSueur / Na zdjęciu: Lionel Elika Fatupaito
zdjęcie autora artykułu

Sport olimpijski okrył się żałobą po informacji o śmierci podczas IO Paryż 2024. Odszedł trener reprezentacji bokserskiej Samoa Lionel Elika Fatupaito.

Piątkowa (26.07) ceremonia otwarcia XXXIII Letnich Igrzysk Olimpijskich w Paryżu odbyła się w cieniu śmierci Lionela Eliki Fatupaito. Trener boksu z Samoa (państwa w Oceanii) zmarł w wiosce olimpijskiej. Miał 60 lat.

Jak podała francuska agencja prasowa AFP, przyczyną śmierci było zatrzymanie akcji serca. Fatupaito w piątek rano (ok. godz. 10:20) nagle poczuł się źle. Do pokoju szkoleniowca w wiosce olimpijskiej w Seine-Saint-Denis wezwane zostały służby medyczne. Niestety, ratownicy nie byli w stanie uratować mężczyzny.

Prokuratura w oświadczeniu do mediów potwierdziła, że śmierć nastąpiła "z powodów naturalnych".

Międzynarodowe Stowarzyszenie Boksu (International Boxing Association) w komunikacie prasowym złożyło najszczersze kondolencje rodzinie, przyjaciołom i współpracownikom zmarłego.

"Poświęcenie i pasja Lionela do tego sportu pozostawiły niezatarty ślad w społeczności bokserskiej. Jego spuścizna będzie nadal inspirować przyszłe pokolenia. Nasze myśli i modlitwy są z zespołem Samoa i wszystkimi osobami dotkniętymi tą głęboką stratą" - napisali działacze.

Zobacz: Potężna wpadka na ceremonii otwarcia. MKOl wydał oświadczenie Rywalka Świątek niosła amerykańską flagę. "Jestem rozczarowany"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty