Od kilku dni media z całego świata mówią o Algierce Imane Khelif. 25-latka w 2023 roku została zdyskwalifikowana z mistrzostw świata w boksie z powodu zbyt wysokiego poziomu testosteronu. Z tego powodu jest ona oskarżona o bycie mężczyzną lub osobą transpłciową. MKOI jednak staje w jej obronie i zapewnia, że nie ma żadnych podstaw, by wyrzucić ją z rywalizacji olimpijskiej. (Więcej: TUTAJ)
Burza wybuchła po walce Khelif w 1/8 finału z Angelą Carini. Włoszka poddała się już po 46 sekundach. W udzielonych później wywiadach mówiła , że nigdy nie otrzymała tak silnych ciosów. Udział Algierki w turnieju kobiecym skrytykowali m.in. premier Włoch Giorgia Meloni i były szef polskiego rządu Mateusz Morawiecki. Zamieszanie postanowiła też wykorzystać jej kolejna rywalka - Anna Luca Hamori.
Pochodząca z Węgier pięściarka ogłosiła, że nie boi się starcia z Khelif. Co więcej, w mediach społecznościowych zadrwiła z przeciwniczki i udostępniła grafikę przedstawiającą kobietę, która w ringu bokserskim stoi naprzeciw rogatej bestii. Łatwo się domyślić, że było to nawiązanie do oskarżeń kierowanych w stronę Algierki. (więcej: TUTAJ).
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Igrzysk". Kolejne medalowe nadzieje Polski? "To byłaby sensacja"
Do ćwierćfinałowej walki Khelif i Hamori doszło w sobotę. Po trzech pełnych rundach jednogłośną decyzją sędziów wygrała Algierka. Między rywalkami nie było widać złej krwi - tuż po ostatnim gongu, jeszcze przed oficjalnym werdyktem sędziowskim, wymieniły one krótki uścisk.
Zawodniczki oddały sobie szacunek również po tym, jak ręka Khelif została przez sędziego uniesiona w górę. Pięściarki jeszcze raz uścisnęły sobie ręce i wymieniły kilka słów. Końcowe fragmenty tej walki oraz werdykt sędziowski można obejrzeć na udostępnionym poniżej nagraniu.
W półfinale turnieju olimpijskiego Khelif zmierzy się z Tajlandką Janjaem Suwannapheng. Ta zawodniczka w poprzedniej rundzie wygrała z Turczynką Busenaz Surmeneli, która w Paryżu była rozstawiona z numerem pierwszym.
Czytaj też:
Sensacja i dominacja na piasku
Repasaże nie pomogły. Polacy żegnają się z igrzyskami