W niedzielę Julia Szeremeta przystąpiła do ćwierćfinału turnieju olimpijskiego w boksie w kategorii do 57 kilogramów. Polka jednogłośną decyzją sędziów pokonała Ashleyann Lozadę Mottę. Awans do półfinału sprawia, że jest już pewna przynajmniej brązu, a może być jeszcze lepiej. Będzie to dla Polski pierwszy medal w boksie od 32 lat.
Okazuje się, że 20-letnia pięściarka skupia się nie tylko na rozwoju swojej kariery sportowej. Szeremeta ma już bowiem za sobą... udział w tegorocznych wyborach samorządowych.
Nasza świeżo upieczona medalistka kandydowała do Sejmiku Lubelskiego z Komitetu Konfederacji i Bezpartyjnych Samorządowców. Jej hasłem wyborczym było: "Dumna i bogata Lubelszczyzna".
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Igrzysk". Mówi o nietaktownym zachowaniu polskich siatkarzy po porażce. "Nie na miejscu "
Kampania wyborcza pięściarki zakończyła się jednak porażką. Szeremeta otrzymała 1409 głosów, co nie pozwoliło dostać się jej do sejmiku. Dzięki temu mogła całkowicie skupić się na swojej karierze sportowej.
Szeremeta w półfinale turnieju olimpijskiego zmierzy się z Filipinką Nesthy Petecio. Starcie zaplanowano na 7-go sierpnia. Po walce z Mottą Polka deklarowała, że nie zamierza zadawalać się brązem.
- Czuje się świetnie. Powiedziałam że przywiozę medal i to zrobiłam. Ale nie zatrzymuję się, idę po złoto! - mówiła Tomaszowi Skrzypczyńskiemu, naszemu korespondentowi na IO w Paryżu (Więcej: TUTAJ).
Czytaj też:
Co za reakcja trenera polskiej pięściarki. Tuż po ostatnim gongu
Prawie wyrwała sędzi rękę. Zobacz radość Szeremety po wywalczeniu medalu IO