Partner polskiej olimpijki wywołał alarm bombowy w Paryżu. "Ulice zamknęli".

Instagram / Elżbieta Wójcik / Elżbieta Wójcik z chłopakiem
Instagram / Elżbieta Wójcik / Elżbieta Wójcik z chłopakiem

W trakcie "Hejt Parku" z Julią Szeremetą i jej trenerem Tomaszem Dylakiem do studia Kanału Sportowego dodzwoniła się inna polska pięściarka - Elżbieta Wójcik. 28-latka opowiedziała o zamieszaniu, jakie w Paryżu wywołał jej chłopak.

W tym artykule dowiesz się o:

Podczas IO w Paryżu wiele mówiło się o postawie polskich pięściarek. Zachwyciła przede wszystkim Julia Szeremeta, która zdobyła srebrny medal, przegrywając dopiero w finale turnieju kat. do 57 kilogramów z Lin Yu-Ting. Występ na IO przysporzył jej sporą popularność w Polsce, czego efektem była wizyta w "Hejt Parku" emitowanym przez Kanał Sportowy.

Szeremeta gościła w programie razem z trenerem Tomaszem Dylakiem. W pewnym momencie do studia zadzwoniła inna polska pięściarka, która wystąpiła w Paryżu - Elżbieta Wójcik. Przypomnijmy, że 28-letnia odpadła w ćwierćfinale turnieju do 75 kilogramów z Panamką Atheyną Bibeishi Bylon po kontrowersyjnym werdykcie sędziowskim. Szeremeta i Wójcik dzieliły też pokój w wiosce olimpijskiej.

W trakcie swojego krótkiego telefonu Wójcik opowiedziała kilka anegdot. Na prośbę trenera Dylaka zrelacjonowała widzom Kanału Sportowego to, jak jej partner wywołał w Paryżu alarm bombowy.

ZOBACZ WIDEO: Tłumy na Okęciu. Tak przywitano srebrnych medalistów olimpijskich

- Do Paryża przyjechał wspierać mnie mój chłopak i postawił kampera koło wioski olimpijskiej, bo ja mu powiedziałam, że może tam wjechać. I kampera im zabrała policja, bo myśleli, że tam jest bomba - mówiła Wójcik.  - Podjechał tam specjalistyczny robot i sprawdzał, czy rzeczywiście jest bomba. Kampera wzięli, ulicę zamknęli, afera była jak nie wiem - uzupełnił Dylak.

Później Mateusz Borek zapytał Wójcik o znanych sportowców, których spotkała w trakcie igrzysk olimpijskich. - No to ja widziałam się z taką jedną Julią Szeremetą i Elżbietą Wójcik - wypaliła pięściarka. Po chwili wątek ten kontynuował ich trener.

- One się nie interesują nikim, one siebie uważają za najlepsze. Gdyby tam był Djoković, one nie wiedziałyby, kto to jest. Przechodził mistrz olimpijski lub dwukrotny mistrz olimpijski, a Ela do niego krzyczy “Ej, ej, co robisz”. U nich jest pełne skupienie na sobie, na swoich wynikach - relacjonował Dylak.

Czytaj też:
Burza po igrzyskach. "Byli mężczyznami. Zmienili się w kobiety"
Wszystko jasne. Szeremeta ujawniła, czy ma chłopaka

Komentarze (0)