Wilder był gościem specjalnej uroczystości przygotowanej dla niego w rodzinnej Tuscaloosie w stanie Alabama. Tam odsłonięto jego posąg. "Brązowy Bombardier" nie krył wzruszenia.
Pogromca Artura Szpilki przemówił do zebranego tłumu. - W środku mojej kariery jestem błogosławiony. To nie tak, że jestem na emeryturze i minęło dziesięć, dwadzieścia lat. To właśnie teraz dostaję kwiaty - powiedział.
- Nie mogę teraz przestać. Muszę kontynuować moją podróż. Uwielbiam was ludziska. Nie mogę tego tak zakończyć. Ta podróż jeszcze się nie skończyła - dodał.
Deontay Wilder był mistrzem świata organizacji WBC w wadze ciężkiej w latach 2015-2020. Tytuł stracił w rewanżu z Tysonem Furym. "Król Cyganów" znokautował go także w trzecim pojedynku, a ich walka została uznana najlepszą w 2021 roku.
Pięściarz z Tuscaloosy w zawodowej karierze stoczył 45 pojedynków, z których 42 wygrał. Jest także brązowym medalistą olimpijskim z Pekinu.
Czytaj także:
Mariusz Pudzianowski wraca do klatki. Znamy terminy dwóch kolejnych gal KSW
Potworny nokaut w MMA! Zobacz, co wydarzyło się na gali w Londynie
ZOBACZ WIDEO Wiadomo, kiedy Mamed Chalidow wróci do oktagonu! "Chce się bić"