Po porażkach z Furym długo milczał. Deontay Wilder podjął decyzję

Były mistrz świata w wadze ciężkiej, Deontay Wilder, nie powiedział jeszcze ostatniego słowa w boksie. Choć po drugiej przegranej z Tysonem Furym, w październiku ubiegłego roku, słuch po nim zaginął, teraz zdecydował się przemówić do kibiców.

Waldemar Ossowski
Waldemar Ossowski
Deontay Wilder Getty Images / Tom Hogan / Na zdjęciu: Deontay Wilder
Wilder był gościem specjalnej uroczystości przygotowanej dla niego w rodzinnej Tuscaloosie w stanie Alabama. Tam odsłonięto jego posąg. "Brązowy Bombardier" nie krył wzruszenia.

Pogromca Artura Szpilki przemówił do zebranego tłumu. - W środku mojej kariery  jestem błogosławiony. To nie tak, że jestem na emeryturze i minęło dziesięć, dwadzieścia lat. To właśnie teraz dostaję kwiaty - powiedział.

- Nie mogę teraz przestać. Muszę kontynuować moją podróż. Uwielbiam was ludziska. Nie mogę tego tak zakończyć. Ta podróż jeszcze się nie skończyła - dodał.

Deontay Wilder był mistrzem świata organizacji WBC w wadze ciężkiej w latach 2015-2020. Tytuł stracił w rewanżu z Tysonem Furym. "Król Cyganów" znokautował go także w trzecim pojedynku, a ich walka została uznana najlepszą w 2021 roku.

Pięściarz z Tuscaloosy w zawodowej karierze stoczył 45 pojedynków, z których 42 wygrał. Jest także brązowym medalistą olimpijskim z Pekinu.

Czytaj także:
Mariusz Pudzianowski wraca do klatki. Znamy terminy dwóch kolejnych gal KSW
Potworny nokaut w MMA! Zobacz, co wydarzyło się na gali w Londynie

ZOBACZ WIDEO Wiadomo, kiedy Mamed Chalidow wróci do oktagonu! "Chce się bić"
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×