Adam Kownacki nie ma wątpliwości. "To największa walka w mojej karierze"
30 lipca w Nowym Jorku do ringu powróci Adam Kownacki. "Babyface" zmierzy się z mocnym Turkiem Alim Erenem Demirezenem. Polak wie, że aby marzyć o wielkich pojedynkach w wadze ciężkiej, najbliższego starcia nie może przegrać.
Polak, pomimo dwóch dotkliwych porażek z Robertem Heleniusem, nie porzuca marzeń o zdobyciu mistrzowskiego pasa w wadze ciężkiej. Liczy, że starcie z Demirezenem to początek nowej drogi w jego karierze.
- Miałem dobre 20 walk, uderzyłem w wybój na drodze, ale 30 lipca przychodzę po zwycięstwo, a potem wracam na właściwy tor. Chcę zdobyć tytuł mistrza świata w ciągu następnego roku lub dwóch. Wraz z moim zespołem wiem, że mogę to zrobić - powiedział Adam Kownacki.
Co takiego poprawił pięściarz z Łomży przed nadchodzącym pojedynkiem? Polak dużo uwagi poświęcił głównie jednemu elementowi.
- Skupiamy się na pracy nóg. Pamiętam, jak byłem w obozie z Władimirem Kliczko i byłem zdumiony jego pracą nóg - wyznał.
Czytaj także:
Szef KSW odpalił bombę ws. walki Szpilka - Pudzianowski
Szpilka w euforii, "Różal" na desach. Sprawdź wyniki KSW 71