Pojedynek toczył się pod dyktando Meksykanina, który spychał Brytyjczyka do defensywy. "Canelo" bił wszechstronnie. Ryder był liczony w piątej rundzie, ale przetrwał kryzys i w kolejnych rundach starał się nawet postawić panującemu mistrzowi.
Saul Alvarez niesiony głośnym dopingiem kibiców szukał skończenia pojedynku przed czasem. 32-latek kilka razy zachwiał jeszcze pretendentem, ale ten wykazał się dużym charakterem i dotrwał do końcowego gonu.
Po dwunastu rundach werdykt sędziów był formalnością. Ci przyznali wygraną Saulowi Alvarezowi w stosunku 120:107 i dwukrotnie 118:109 dla Meksykanina, który obronił mistrzowskie pasy w kategorii super średniej.
"Canelo" zwyciężył już 59. pojedynek w zawodowej karierze. Alvarez zawalczył przed rodakami po 11 latach przerwy.
Czytaj więcej:
Mocny transfer FEN. Kacper Formela poznał rywala
Sebastian Przybysz zawalczy na KSW 82. Przed nim duże wyzwanie
ZOBACZ WIDEO: Popłaczecie się ze śmiechu! Chalidow opowiada, jak rozmawia przez telefon ze Szpilką