Kto przespał, niech ogląda. Skrót walki Fury - Ngannou

YouTube / DAZN / Na zdjęciu: Tyson Fury
YouTube / DAZN / Na zdjęciu: Tyson Fury

Tyson Fury był zdecydowanym faworytem walki z Francisem Ngannou. Kameruńczyk był o włos od sprawienia gigantycznej sensacji i pokonania Brytyjczyka. Fury był na deskach, ale ostatecznie zdołał wrócić do pojedynku. Zobacz skrót walki.

W tym artykule dowiesz się o:

To był najważniejszy pojedynek podczas gali w Rijadzie. Faworytem był Tyson Fury, który w bokserskich ringach osiągnął niemal wszystko. Francis Ngannou to była gwiazda UFC. Media już żyły kolejnym pojedynkiem Fury'ego, w którym rywalem ma być Ołeksandr Usyk. Starcie z Ngannou miało być tylko przetarciem.

Nic bardziej mylnego. Kameruńczyk wysoko zawiesił poprzeczkę. I choć na początku obaj nie wymieniali zbyt wielu ciosów, to częściej do celu trafiał Fury. W trzeciej rundzie stało się coś, czego niewielu się spodziewało.

"Predator" po potężnym lewym sierpowym posłał Fury'ego na deski. Sensacja wisiała w powietrzu. "Król Cyganów" był wyraźnie zamroczony, ale zdołał wstać i dotrwał do końca rundy. Kameruńczyk wtedy był bliżej wygranej. Skrót walki można zobaczyć poniżej, a tę sytuację od 2:40.

Z biegiem czasu Fury odzyskiwał jednak kontrolę nad pojedynkiem. Niejednogłośnie na punkty (95-94,96-93, 94-95) zwyciężył Tyson Fury. Wielka sensacja wisiała w powietrzu, ale ostatecznie mistrz świata pozostał niepokonany w boksie zawodowym. A dodajmy, że dla Ngannou był to debiut w zawodowym boksie.

Fury'ego czeka teraz unifikacyjny pojedynek z Ołeksandrem Usykiem o niekwestionowane mistrzostwo świata w kategorii ciężkiej. Brytyjczyk odniósł 34. zwycięstwo w zawodowej karierze.

Skrót walki Fury - Ngannou:

Czytaj także:
"Kompromitacja, zbłaźnił się". W sieci wrze po tym, co pokazał Fury
Popis byłego mistrza świata. Joseph Parker zwycięża w Rijadzie

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wkrótce skończy 47 lat. Jedno u "Pudziana" się nie zmienia

Komentarze (0)