Mike Tyson przyleciał do Polski. Nie uwierzycie, czego szukał w Piątnicy
Jeszcze kilka dni temu Mike Tyson był w Arabii Saudyjskiej, a teraz przyjechał do Polski. Jednak nie po to, by oglądać hitową bokserską walkę. Legendarny bokser udał się do Piątnicy po... gołębie.
Po zakończeniu kariery Tyson wciąż cieszy się popularnością. Prowadzi liczne interesy, grał też w filmach. Jest gościem podczas największych bokserskich wydarzeń. Ostatnio przygotowywał Francisa Ngannou do starcia z Tysonem Furym. Teraz Amerykanin przyjechał do Polski.
Tyson tym razem nie miał jednak nic wspólnego z boksem. Okazuje się, że wybrał się do Piątnicy. Podobno po to, by spotkać się z hodowcą gołębi i kupić tam ponad 100 sztuk tych ptaków, których jest wielkim miłośnikiem.
Z ustaleń portalu mylomza.pl wynika, że Tyson przyjechał do Piątnicy z przyjaciółmi ze Stanów Zjednoczonych. Nie wiadomo jednak czy doszło do transakcji.
Pewne jest natomiast, że w tym samym czasie próbowano zaszczepić w Łomży ponad 100 sztuk gołębi. To niezbędne, by otrzymać od służb weterynaryjnych świadectwa zdrowia niezbędne do wywozu ptaków do USA.
Czytaj także:
Mocne słowa Włodarczyka. "Jestem sportowcem, a nie klaunem"
"To jest po prostu wstyd". Nie hamował się ws. Tomasza Adamka