Mike Tyson przyleciał do Polski. Nie uwierzycie, czego szukał w Piątnicy

Getty Images / Stephane Cardinale / Na zdjęciu: Mike Tyson
Getty Images / Stephane Cardinale / Na zdjęciu: Mike Tyson

Jeszcze kilka dni temu Mike Tyson był w Arabii Saudyjskiej, a teraz przyjechał do Polski. Jednak nie po to, by oglądać hitową bokserską walkę. Legendarny bokser udał się do Piątnicy po... gołębie.

W tym artykule dowiesz się o:

Amerykanin to jedna z legend boksu zawodowego. Mike Tyson w zawodowej karierze wygrał 50 pojedynków, z czego aż 44 przez nokaut. Sześciokrotnie musiał za to uznać wyższość przeciwników. Był mistrzem świata wagi ciężkiej. Rywalizował z nim m.in. Andrzej Gołota, ale walka została uznana za nieodbytą.

Po zakończeniu kariery Tyson wciąż cieszy się popularnością. Prowadzi liczne interesy, grał też w filmach. Jest gościem podczas największych bokserskich wydarzeń. Ostatnio przygotowywał Francisa Ngannou do starcia z Tysonem Furym. Teraz Amerykanin przyjechał do Polski.

Tyson tym razem nie miał jednak nic wspólnego z boksem. Okazuje się, że wybrał się do Piątnicy. Podobno po to, by spotkać się z hodowcą gołębi i kupić tam ponad 100 sztuk tych ptaków, których jest wielkim miłośnikiem.

Z ustaleń portalu mylomza.pl wynika, że Tyson przyjechał do Piątnicy z przyjaciółmi ze Stanów Zjednoczonych. Nie wiadomo jednak czy doszło do transakcji.

Pewne jest natomiast, że w tym samym czasie próbowano zaszczepić w Łomży ponad 100 sztuk gołębi. To niezbędne, by otrzymać od służb weterynaryjnych świadectwa zdrowia niezbędne do wywozu ptaków do USA.

Czytaj także:
Mocne słowa Włodarczyka. "Jestem sportowcem, a nie klaunem"
"To jest po prostu wstyd". Nie hamował się ws. Tomasza Adamka

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wkrótce skończy 47 lat. Jedno u "Pudziana" się nie zmienia

Źródło artykułu: WP SportoweFakty