"To będzie parodia". Tyson Fury o walce z Anthonym Joshuą

YouTube / Na zdjęciu: Tyson Fury i Francis Ngannou
YouTube / Na zdjęciu: Tyson Fury i Francis Ngannou

Tyson Fury niedawno wyraził rozczarowanie postawą Anthony'ego Joshuy w ringu. Jego porażka z Danielem Dubois mocno skomplikowała przyszłe plany obu byłych mistrzów świata wagi ciężkiej. Fury nie przebiera w słowach, komentując ich dalsze losy.

W tym artykule dowiesz się o:

Od lat fani boksu czekają na pojedynek Tyson Fury (34-1-1, 24 KO) - Anthony Joshua (28-4, 25 KO). Jednak przez długi czas brakowało osoby, która spełniłaby oczekiwania obu pięściarzy i zorganizowała to starcie. Obecnie kluczową rolę w świecie boksu odgrywa kapitał z Arabii Saudyjskiej, co oznacza, że nie ma praktycznie żadnych przeszkód, by taki pojedynek się odbył. Pojawia się jednak inny problem - forma obu gwiazd wagi ciężkiej.

Zarówno Tyson Fury, jak i Anthony Joshua mają za sobą niepowodzenia w ringu. W przypadku "Króla Cyganów" mówimy o pierwszej przegranej w karierze, ale w kontekście niesamowitego pojedynku z Ołeksandrem Usykiem (22-0, 14 KO). Natomiast Anthony Joshua zaliczył kolejną wpadkę, będąc kompletnie zdominowanym przez Daniela Dubois (22-2, 21 KO). Po tej walce Fury wprost stwierdził, że ta porażka kosztowała go 150 milionów dolarów.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: był krok od śmierci. A teraz takie informacje

Mimo to, Tyson Fury nadal ma nadzieję na zorganizowanie pojedynku dwóch legend brytyjskiego boksu. W wypowiedzi dla TNT Sport nie owija w bawełnę, komentując przyszłość swoją i Joshuy.

- To będzie parodia, jeśli nie stoczymy walki. Niezależnie od tego, czy Joshua przegra kolejne 20 pojedynków, czy już nigdy nie zwycięży, czy może przez 10 lat będzie poza boksem, to nie ma znaczenia. Musimy się zmierzyć, nawet jeśli będziemy mieli po 50 lat. Jedno z moich wielkich starć z Davidem Price’em nie doszło do skutku. Był dużą nadzieją brytyjskiego boksu i to
mogłoby być piękne zestawienie, które jednak spaliło na panewce. Z Joshuą możemy wyprzedać Liverpool czy Manchester, ale jeśli się nie zmierzymy, to będzie paranoja - powiedział Tyson Fury.

Choć Fury jest zdeterminowany, jego słowa pozostają w pewnym oddaleniu od rzeczywistości, ponieważ ma już zaplanowany inny pojedynek. Będzie to rewanż z Ołeksandrem Usykiem, którego stawką będą trzy tytuły mistrza świata w wadze ciężkiej. To starcie odbędzie się 21 grudnia w Rijadzie. Z kolei w przypadku Anthony'ego Joshuy, spekuluje się o rewanżu z Danielem Dubois.

Zobacz także: Zaproponowali jej 0,5 mln zł. Błyskawiczna decyzja
Zobacz także: Dobre wiadomości dla Julii Szeremety

Źródło artykułu: WP SportoweFakty