7 
Nick Hanning (14-2-1, 7 KO) uchodził za zdecydowanego faworyta w walce z 33-letnim Mateusz Trycem (16-2, 8 KO). Niemiec mógł również liczyć na wsparcie swoich kibiców zasiadających na trybunach hali w Poczdamie.
Nasz reprezentant nic sobie jednak nie robił z tej otoczki. Hanning miał łatwo uporać się z Polakiem, a tymczasem na przestrzeni dziewięciu rund walka była niezwykle wyrównana. Rozstrzygnięcie przyniosła dopiero ostatnia, 10. odsłona.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Joanna Jędrzejczyk i jej nowa pasja. Nie zgadniesz, co kupiła
W niej Tryc zszokował całą halę i posłał Hanninga na deski. Niemiec co prawda zdołał się jeszcze pozbierać, ale był to początek jego końca.
Polak poszedł za ciosem i przepuścił gwałtowny atak na zamroczonego rywala. Na początku Hanning próbował jeszcze odpowiadać, ale wkrótce przestał nawet się bronić i już tylko inkasował kolejne razy.
W tej sytuacji sędzia nie miał wyboru i zadecydował o przerwaniu walki. Hanning chwilę po jego interwencji ciężko opierał się na linach, ledwo utrzymując się na nogach.
Tym samym Tryc wygrał przez nokaut i w efektownym stylu zdobył pas mistrza Europy WBO w wadze półciężkiej. Wiele wskazuje na to, że tym pojedynkiem otworzył sobie drogę do walk z wyżej notowanymi rywalami.
Dodajmy, że Hanning do starcia z Trycem miał dobre wspomnienia z walk przeciwko Polakom. W 2023 roku łatwo wygrał z Bartoszem Barczyńskim oraz Przemysławem Gorgoniem. Kolejny reprezentant naszego kraju okazał się jednak poza jego zasięgiem.
Rozwiń odpowiedzi (1) 
