Władimir Kliczko był mistrzem świata WBO, IBF, IBO, WBA i The Ring, a do tego zdobywcą złotego medalu olimpijskiego w wadze superciężkiej (Atlanta 1996). Dzięki licznym sukcesom zyskał uznanie na całym globie.
- Mój brat to mój najlepszy przyjaciel, sojusznik, rywal i konkurent - powiedział Władimir Kliczko w rozmowie z "Ring Magazine", nazywając Witalija największym przeciwnikiem.
ZOBACZ WIDEO: Pudzianowski dzwonił do sędziego. Tomasz Bronder zdradza, jak wyglądała rozmowa
Legendarny pięściarz podkreślił szczególną rolę starszego brata. - Między nami nie ma rywalizacji, a raczej jest współzawodnictwo, bo staramy się wzajemnie doskonalić - poprzez rozmowy i wyzwania, z którymi musieliśmy się zmierzyć wcześniej - stwierdził.
Dla Władimira więź z bratem to coś więcej niż relacja sportowa. - Mieć takiego sojusznika to zawsze radość, bo w życiu potrzebujemy sojuszników, jeśli chcemy coś osiągnąć, zrealizować swoje cele - wyznał 39-latek.
Mimo że obaj bracia walczyli w tej samej kategorii, nigdy nie stanęli naprzeciw siebie w ringu. Dotrzymali w ten sposób obietnicy danej matce.
W jego ocenie sukces nigdy nie jest dziełem jednej osoby. Kliczko podkreślił także, że nawet rywale mogą się stać sprzymierzeńcami, co jego zdaniem jest istotą prawdziwej konkurencji.
Władimir Kliczko zakończył karierę po porażce z Anthonym Joshuą w kwietniu 2017 roku. Mimo upływu lat nie wyklucza powrotu. W ostatnim czasie wraz ze swoim bratem Witalijem stał się prawdziwym ambasadorem Ukrainy, która zmaga się z rosyjską inwazją.