Dariusz Michalczewski: Liczę na Grześka

Grzegorz Proksa w nocy z soboty na niedzielę powalczy o pas mistrza świata federacji WBA. Rywalem Polaka będzie wielki Giennadij Gołowkin.

Rafał Malinowski
Rafał Malinowski

Co na temat tej walki sądzi Dariusz Michalczewski, prywatnie kolega Proksy? - Liczę na Grześka, bo już kilka razy pokazał dobry boks. Po jego ubiegłorocznej wygranej z Sebastianem Sylvestrem byłem pełen podziwu. Zlał rywala na kwaśne jabłko i udowodnił, że ma jaja. Wyjść na ring na terenie przeciwnika i wygrać przed czasem to nieprzeciętne osiągnięcie, a przecież z Sylvestrem Niemcy wiązali duże nadzieje. O wyniku walki z Gołowkinem może zadecydować dyspozycja dnia oraz przygotowanie psychiczne. Ten drugi element jest atutem Grześka - powiedział "Tiger" w rozmowie z Przeglądem Sportowym.

Giennadij Gołowkin na zawodowych ringach wygrał 23 walki (20 przed czasem). Podczas kariery amatorskiej 30-letni Kazach zdobył m.in. srebrny medal igrzysk w Atenach oraz złoto MŚ w Bangkoku.

Cała rozmowa w Przeglądzie Sportowym.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×