Bowe zmasakrowany, ale zarobiony
Riddick Bowe w przeciągu dwóch rund został rozbity podczas debiutu w Muay Thai. Jewgen Gołowin posyłał aż pięciokrotnie na deski byłego mistrza świata wagi ciężkiej.
Rosjanin od początku skupił się na kopnięciach i w ten sposób rozbijał bezradnego Amerykanina. Otyły i wolny "Big Daddy" nie miał żadnego antidotum na tak walczącego przeciwnika. Jednostronną egzekucję przerwał sędzia ringowy.
Za tę krótką farsę na konto przegranego ma wpłynąć aż 150 tysięcy dolarów.
Bowe w przeszłości dwukrotnie pokonywał Andrzeja Gołotę (Polak był dyskwalifikowany za ciosy poniżej pasa). 45-latek w swoim dorobku miał pasy WBC, WBA, WBO i IBF królewskiej kategorii wagowej.
Co ciekawe, na początku tygodnia Marcin Najman wyznał, że z chęcią na jesieni sprawdzi się w ringu z dwukrotnym pogromcą Evandera Holyfielda. Rozpaczliwie szukający pieniędzy weteran nie jest już żadnym sportowym wyzwaniem, ale wciąż się ceni.
Riddick Bowe na celowniku Najmana
-
puchi Zgłoś komentarz
niech da sobie bowe spokuj a jezeli chodzi o najmana to sobie szuka latwych rywali niech sobie szuka mlodych takim jak ja bym sie zmierzyl z nim w formule k-1 polamal bym go!!! -
Mariusz Kukuła Zgłoś komentarz