Od pierwszego gongu "Del Boy" nacierał na oponenta ze Stanów Zjednoczonych i próbował bić ciosami na korpus. Scott sprawiał wrażenie szybszego i potrafił zaskakiwać Brytyjczyka dynamicznymi kombinacjami. W trzeciej odsłonie swój moment miał "King", który idealnie wstrzelił się z prawym podbródkowym, ale betonowa szczęka Chisory nie dała się skruszyć.
Były pretendent do mistrzostwa świata próbował się przebudzić, skracał ring i dążył do chaotycznej bijatyki. Piąta runda ponownie należała do Scotta.
W końcówce szóstego starcia Chisora trafił prawym na górę i Amerykanin wylądował na deskach. Wydawało się, że bokser z Filadelfii przetrwał kryzys bez większego uszczerbku, ale sędzia nie dopuścił go do dalszej konfrontacji. Ringowy zastopował pojedynek na zaledwie cztery sekundy przed końcem szóstej rundy.