Król nokautu czy Borat boksu? (wideo)

 / Boks zawodowy
/ Boks zawodowy

39-letni Ali Raymi próbuje podbić zawodowe ringi. Reprezentant Jemenu wygrał wszystkie 20 walk przez nokaut w pierwszej rundzie (!). Dlaczego więc rekordzista nazywany jest bokserskim "Boratem"?

W tym artykule dowiesz się o:

Król nokautu szczyci się serią, która z pozoru wygląda niesamowicie - wszystkie dwadzieścia walk wygranych w pierwszej rundzie. Takiej passy nie miał Mike Tyson ani żaden inny pięściarz w historii tej dyscypliny. Pora na kolejny istotny fakt, Raymi boksuje w najlżejszej kategorii wagowej w pięściarstwie zawodowym, z limitem do 47,6 kg. Wśród takich mikrusów jeszcze trudniej o wysoki bilans nokautów.

Zaintrygowani? Jemeńczyka należy wyróżnić po raz kolejny. Do tej pory walczył tylko i wyłącznie z niepokonanymi oponentami. W tej klasyfikacji Raymi także jest absolutnym liderem. Bilans jego dotychczasowych konkurentów - 62 zwycięstwa. Mało tego! Nierzadko mierzący 160 cm zawodnik rywalizował ze sporo cięższymi od siebie konkurentami. W ostatniej potyczce z niejakim Akramem Jafwi nasz heros był lżejszy niemal o sześć kilogramów, a mimo to ośmielił się zaryzykować. I oczywiście znokautował kolejną ofiarę…

Spytacie pewnie gdzie w tym wszystkim jest haczyk? Odpowiedź jest złożona, tak jak wcześniejsze dokonania Alego. Dwudziestu niezwyciężonych przeciwników Raymiego moglibyśmy podpisać jednym wspólnym mianownikiem - Benny Hill w rękawicach. Wszystkie potyczki odbywały się w Jemenie, totalna egzotyka.

Niezawodny YouTube przybył z pomocą i wreszcie miałem okazję bliżej poznać Jemeńczyka z piekła rodem. Oto walka z Bennym Hillem... to znaczy ze wspomnianym już Akramem Jafwim.

Raymi w czarnych spodenkach

Takich parodystów chciałby mieć na wyłączność każdy kabaret. Krótki materiał przejrzyście zobrazował nam artystę nokautów zyskującego nawet nowe przydomki.

- To prawdziwy bokserski Borat! Coś okropnego, jakiś żart. Nigdy wcześniej nie widziałem czegoś takiego - to cząstka komentarzy odnośnie "umiejętności" niekoronowanego króla.

Raymi poza zdolnością rozbijania puszek soku pomidorowego opanował także sztukę tzw. "trash-talkingu", czyli odpowiedniego sprzedawania swojego wizerunku i nakręcania publiki.

- Wszyscy myślą, że mogą mnie znokautować i drogo za to płacą. Moja szczęka jest z tytanu, a ciosy są z uranu! Już niebawem będę absolutnym mistrzem świata - odpowiadał swoim hejterom Ali.

Reasumując, Ali Raymi (20-0, 20 KO) jest idealnym przykładem na to, jak łatwo w boksie zawodowym zbudować pozycję i sprawiać pozory prawdziwego "kozaka". Federacja WBC aktualnie notuje Jemeńczyka na 15. miejscu w swoim rankingu wagi słomkowej, a organizacja WBO na 12. pozycji.

Kliknij i obserwuj nas na Facebooku. Miejsce dla fanów pięściarstwa!

Komentarze (4)
avatar
Lu33cas
12.11.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czemu oni nie podnoszą rąk tylko wszystkie ciosy wyprowadzają z wysokości brzucha? Wstydzą się owłosienia pod pachami czy co? 
avatar
sebam
12.11.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
następną walka ja widze na gali polsatu nejmana-ten ktos jako walka wieczoru :D i ten ktos kolejny nokaut do kolekcji by miał :P 
avatar
Dawid Szram
12.11.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ciężki nokaŁt przez zagłaskanie rywala..... oni raczej się klepali albo w berka grali....... ale tem messi z tyłu rozwalił mi system :D 
avatar
charismatic enigma
12.11.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Coś jak większość polskich "bokserów".