Paweł Głażewski: Nie muszę się przemęczać na Miszkinia

- Gdybym się obawiał takich zawodników jak Maciej Miszkiń, to musiałbym kończyć karierę - mówi Paweł Głażewski, który z rok młodszym rywalem spotka się 26.04 na gali Wojak Boxing Night w Legionowie.

W tym artykule dowiesz się o:

- Przygotowuję się do tej walki w Białymstoku, choć muszę przyznać, że specjalnie się nie przemęczam. To nie jest przeciwnik, na którego muszę się jakoś szczególnie spinać. Po prostu muszę łatwo wygrać z Miszkiniem, aby nikt mi nie zarzucił, że męczyłem się z zawodnikiem tej klasy. Nie spodziewam się żadnych problemów. Wcześniej bywało tak, że ciężko ćwiczyłem do ostatnich dni, a potem czułem się w walce zajechany. Teraz wyjdę na ring na świeżości. Jestem pewny siebie - powiedział 3-krotny mistrz Polski amatorów Paweł Głażewski.

Jakiś czas temu zaczęło iskrzyć pomiędzy tymi pięściarzami. Paweł Głażewski mówił, że Maciej Miszkiń nie zasługuje na walkę z nim, z kolei ten drugi uważa, że wcale nie stoi na straconej pozycji.

- Maciek może i ma dobry bilans 15-1, ale nie boksował z żadnym wybitnym bokserem, męczył się ze średnimi. Mam porównanie, bo walczyliśmy z niektórymi tymi samymi zawodnikami. Ja wygrywałem z nimi najczęściej do jednej bramki, a on gdzieś się tam wywracał. Nie podoba mi się, że wyzwał do walki m.in. Maćka Sulęckiego, Andrzeja Sołdrę czy Norberta Dąbrowskiego, czyli czołówkę krajową, solidnych bokserów, chociaż wcześniej sam nic nie wygrał. Będę musiał mu pokazać miejsce w szeregu, w dniu 26 kwietnia zostanie zweryfikowany. A czy dalej będzie prowokował, to nie wiem, nie obchodzi mnie to - mówi Paweł Głażewski.

31-letni Paweł Głażewski ma rekord 21-2. Niespodziewanie w ub. roku przegrał przed czasem z Hadillahem Mohoumadim, wcześniej niejednogłośnie na punkty ze słynnym Royem Jonesem Jr.

- Porażka z Royem była niezasłużona, potem przytrafiła się ta druga przegrana. Szkoda, bo miałem fajną pozycję wyjściową i szansę nawet na walkę o tytuł europejski. Tymczasem muszę się odbudować, ale rok stracę. Z promotorem Tomaszem Babilońskim chcemy pokazać, że stać mnie na dobre występy, dlatego zacznę od walk o jakieś pół-paski, by później wskoczyć do rankingu i dostać walkę życia. Nie składam broni, ta ostatnia porażka nawet mnie wzmocniła jeszcze. Niebawem ruszam z kopyta odrabiać czas - dodał popularny "Głaz" przed walką

Transmisja gali w Polsacie Sport i kanale otwartym tej stacji.

Źródło artykułu: