Michał Gerlecki: Pokażę cały swój potencjał

- W każdym kolejnym pojedynku chcę pokazywać drzemiące we mnie możliwości, cały swój potencjał - przyznał Michał Gerlecki (Tymex Boxing Promotion), który sezon rozpocznie 14 marca na gali w Lubinie.

Rafał Malinowski
Rafał Malinowski
Na zawodowych ringach gdańszczanin wygrał wszystkie dotychczasowe walki (9), w tym 5 przed czasem. Bokser wagi półciężkiej w poprzednim roku stoczył aż 7 pojedynków. - Na ten rok już mam zaplanowane 4 walki na galach organizowanych przez Global Boxing i Tymex Boxing Promotion. Pierwsza za miesiąc na Dolnym Śląsku. Póki co nie szykuję się na zagraniczne ringi, choć oczywiście to może się zmienić, jeśli pojawią się ciekawe oferty. Odnośnie pojedynków polsko-polskich to podzielam zdanie swojego promotora Mariusza Grabowskiego i nie jestem ich zwolennikiem. Skupiam sie całkowicie na własnym rozwoju i walkach z coraz lepszymi przeciwnikami - powiedział 27-letni Michał Gerlecki.
Jeszcze kilka lat temu zdobywał on medale amatorskich mistrzostw Polski w kategorii ciężkiej. Później dostał propozycję boksowania w wadze -85 kg w zawodowej lidze WSB w barwach Hussars Poland, więc stopniowo zrzucał wagę. Przed dwoma laty Gerlecki w MP wywalczył srebro w półciężkiej i pozostał w tej wadze. - W tym sezonie mam zamiar pokazać cały swój potencjał w każdym kolejnym pojedynku. Podporządkowałem temu wszystkie pozostałe dziedziny życia i jestem na dobrej drodze żeby to osiągnąć - przyznał Michał Gerlecki.

Doświadczenie zdobyte na ringach olimpijskich i w World Series of Boxing (toczył trudne pojedynki m.in. w Argentynie i Meksyku) sprawiły, że na dziś zaliczany jest do krajowej czołówki profesjonalistów. - Najtrudniejsza zeszłoroczna walką był pojedynek z Chorwatem Marko Benzonem. Głównie ze względu na uderzenia głową i rozcięcie moich obu łuków brwiowych, co znacznie utrudniło mi walkę. W zastępstwie Rafała Kałużnego w moim narożniku był wtedy Marcin Rekowski, który doskonale spisał się w roli cutmana i udało mu się zatamować silne krwawienia. Najbardziej zadowolony jestem ze swojego ostatniego pojedynku z Jevgenijsem Belitcenko, w którym pokazałem znacznie lepszy boks. Uważam, że walka stała na niezłym poziomie - podsumował Michał Gerlecki.

Jest on przykładem pięściarza, który potrafił połączyć treningi z nauką na studiach. Michał Gerlecki skończył studia magisterskie na kierunku politologia, a następnie podyplomowe prawno-menedżerskie na Politechnice Gdańskiej.

Oprócz niego, 14 marca na gali w Lubinie boksować będą m.in. Mariusz Wach, Ewa Brodnicka, Robert Parzęczewski i wracający po kontuzji Damian Wrzesiński.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×