Trwa fenomenalna seria polskiego boksera. Kolejny błyskawiczny nokaut!

Boksujący w kategorii junior ciężkiej Michał Cieślak podtrzymał świetną serię błyskawicznych zwycięstw przez nokaut. W Rzeszowie podopieczny Andrzeja Gmitruka odprawił w 2. rundzie Hamzę Wanderę z Ugandy.

W tym artykule dowiesz się o:

Cieślak potwornie obijał korpus Ugandyjczyka i już w pierwszej rundzie kilkukrotnie wstrząsnął bezradnym rywalem. Demolka trwała w najlepsze również w drugiej odsłonie, pełna ofensywa ze strony radomianina była jeszcze urozmaicona ciosami sierpowymi i podbródkowymi, tylko kwestią czasu było dokończenie dzieła.

Kilkunastosekundowa seria w końcówce drugiego starcia spowodowała, że Wandera był zamroczony i niemal usiadł przy linach. Równo z gongiem do akcji wkroczył sędzia ringowy Włodzimierz Kromka, widząc brak reakcji ze strony pięściarza z Afryki, postanowił przerwać pojedynek. Chwilę później na ring poleciał również ręcznik.

Dla Cieślaka jest to jedenaste zwycięstwo na zawodowych ringach, siódme odniesione przez nokaut. Ostatnia seria 26-latka jest nieprawdopodobna - w sierpniu w pierwszej rundzie znokautował Jarno Rosberga, we wrześniu równie szybko odprawił Shawna Coxa. Niewiele dłużej wytrwał z nim w ringu Hamza Wandera. Rośnie talent na miarę Krzysztofa Głowackiego, mistrza świata WBO w wadze junior ciężkiej?

Źródło artykułu: