Artur Szpilka odpowiada na słowa Wildera o nokaucie "na granicy śmierci"

 / Na zdjęciu: Artur Szpilka
/ Na zdjęciu: Artur Szpilka

Artur Szpilka odpowiedział na słowa Deontaya Wildera, który w jednym z wywiadów stwierdził, że 16 stycznia chciałby znokautować Polaka "na granicy śmierci". Zdaniem 26-letniego pięściarza takie słowa to "największa głupota, jaką mógł palnąć".

W tym artykule dowiesz się o:

Już wkrótce Artur Szpilka stanie przed szansą zdobycia pasa mistrzowskiego federacji WBC w wadze ciężkiej. Jego rywalem będzie niepokonany do tej pory na zawodowych ringach Amerykanin Deontay Wilder. Obaj pięściarze udzielają wielu wywiadów, w których wypowiadają się z bardzo dużą pewnością siebie.

- Prawie każdego dnia kibice podsyłają mi przez media społecznościowe jakieś cytaty z Wildera. "Czytałeś, Artur co on powiedział?" - piszą. Ja się tylko z tego śmieję, a sam Wilder będzie musiał 16 stycznia udowodnić takie gadanie na ringu. Udokumentować każde słowo. Wtedy zobaczymy - odpowiada Artur Szpilka w rozmowie z Przemkiem Garczarczykiem, opublikowanej w serwisach ringpolska.pl i polsatsport.pl.

Szpilka stanowczo odnosi się do kontrowersyjnych słów Wildera, który stwierdził niedawno, że zamierza znokautować Polaka "na granicy śmierci".

- Tego nie życzę nikomu i on też nie powinien. Każdy ma rodzinę, bliskich. To sport. To największa głupota, jaką mógł palnąć - mam nadzieję, że się to przeciwko niemu nie odbije. Czasami takie rzeczy się odwracają. Ja wyjdę na ring, żeby zostawić na nim wszystko co potrafię. Pierwszy raz będzie miał przeciwko sobie kogoś, kto się go nie boi, jest szybszy i bije kombinacjami. Wiem, co potrafię. Życzę Wilderowi zdrowia, a sobie zwycięstwa - odpowiada Szpilka.

Będzie to piąty Polak, który spróbuje wywalczyć tytuł mistrza świata w wadze ciężkiej. Wcześniej sztuka ta nie udała się Andrzejowie Gołocie, Albertowi Sosnowskiemu, Tomaszowi Adamkowi i Mariuszowi Wachowi.

[b]Zobacz także: Wasilewski: Krzysztof Głowacki też był chuliganem jak Szpilka

[/b]

Źródło artykułu: