Dziennikarz amerykańskiej "Biblii Boksu": Szpilka jest inteligentnym pięściarzem

 / Kamil Krzaczyński/Newspix.pl
/ Kamil Krzaczyński/Newspix.pl

Dziennikarz amerykańskiej "Biblii Boksu", Ryan Songalia, w ruchliwości i ringowej inteligencji widzi największe atuty Artura Szpilki przed sobotnią walką z Deontayem Wilderem o pas mistrza świata WBC w kategorii ciężkiej.

Szpilka (20-1, 15 KO) będzie trzecim rywalem "Bronze Bombera" w obronie tytułu World Boxing Council. Żurnalista Ring Magazine nie lekceważy polskiego pretendenta i dostrzega jego walory, zwłaszcza mobilność i spryt. Pięściarz pochodzący z Wieliczki musi zrobić wszystko, by wytrącić Wildera (35-0, 34 KO) z równowagi i nie pozwolić mu na swobodną realizację strategii.

- Na Szpilce spoczywa obowiązek udowodnienia, że jest wystarczająco silny i dobry, by rywalizować z kimś takim, jak Wilder. Szpilka jest inteligentnym pięściarzem, w ringu będzie musiał korzystać ze swojej ruchliwości i zwodów, by spowodować, że Deontay utraci dyscyplinę taktyczną i zechce się bić. Jeśli tego nie dokona, to Wilder zastopuje go w końcowych fragmentach walki - twierdzi Songalia w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.

Songalia wraca pamięcią do jedynej zawodowej porażki Szpilki - w styczniu 2014 roku przegrał on przez techniczny nokaut w 10. rundzie z Bryantem Jenningsem. Potężniej bijący Wilder może boleśnie wykorzystać defensywne luki pretendenta.

- Jeśli Jennings był w stanie posłać Artura na deski, to z pewnością czempion WBC będzie mógł to zrobić jeszcze dosadniej - twierdzi.

Od 2013 roku Wilder nie boksował z oponentem leworęcznym i to mógłby być atut Szpilki, jednak podopieczny Ronniego Shieldsa bywa między linami zbyt wybuchowy.

- Odwrotna pozycja Szpilki mogłaby stanowić problem dla Wildera, ale według mojej oceny Artur przede wszystkim lubi się bić, czasem przez tę porywczość traci swoje walory - dodał.

Jędrzejczyk: uwierzyłam w amerykański sen, niech spełni się także Szpilce

Źródło artykułu: