Deontay Wilder: Szpilka dał z siebie wszystko. Polscy kibice powinni być dumni

AFP
AFP

- Artur Szpilka dał z siebie wszystko. Polscy kibice powinni być z niego dumni - powiedział amerykański pięściarz Deontay Wilder tuż po walce z Polakiem w Nowym Jorku, którą wygrał przez ciężki nokaut, broniąc mistrzowskiego pasa WBC.

W tym artykule dowiesz się o:

Walka miała wyrównany przebieg. Artur Szpilka imponował ruchliwością i od początku starał się walczyć agresywnie. Potężny cios zadany przez Amerykanina w dziewiątej rundzie sprawił jednak, że Szpilka padł na ring i stracił przytomność.

- Artur dał z siebie wszystko. Polscy kibice powinni być z niego dumni. Był silniejszy i trudniejszy do trafienia niż się spodziewałem - mówił tuż po walce mistrz świata WBC Deontay Wilder w momencie, gdy Szpilka leżał jeszcze w ringu i udzielano mu pomocy medycznej.

Wilder odniósł się do stanu zdrowia Szpilki, który halę Barclays Center w Nowym Jorku opuścił na noszach w asyście lekarzy.

- Zawsze przed walką modlę się, żeby nie stało się nic złego. Ani mi, ani przeciwnikowi. Każdy rywal jest w moich modlitwach - dodał Amerykanin.

Tuż po zakończeniu walki do ringu wbiegł mistrz świata organizacji WBO, IBO oraz superczempion WBA Tyson Fury, który wyzwał Wildera do walki.

- Nikogo się nie boję. Ciebie też nie. W każdej chwili mogę z tobą walczyć. Zawsze i wszędzie - wykrzyczał mu prosto w twarz Deontay Wilder.

Po przegranej Artur Szpilka musiał się udać do szpitala. Polak zapewniał, że czuje się dobrze, jednak lekarze zadecydowali, że trzeba przeprowadzić badania kontrolne.

Źródło artykułu: