W nocy z soboty na niedzielę Deontay Wilder wygrał z Arturem Szpilką w hali Barclays Center w Nowym Jorku, powalając Polaka na deski ciężkim nokautem w dziewiątej rundzie. Szpilka na chwilę stracił przytomność, a ring opuścił na noszach w asyście lekarzy.
Po walce Szpilka wyjawił, że złamał lewą rękę i od początku przygotowań odczuwał ból. Wkrótce wraca do Polski, gdzie podda się operacji. Następnie czeka go długa rehabilitacja.
Według informacji, zamieszczonych w serwisie ringpolska.pl, Szpilka do treningów wróci za cztery miesiące. W tej sytuacji stoczenie kolejnej walki możliwe będzie dopiero latem.
26-letni pięściarz marzy o tym, by stoczyć wkrótce walkę z o mistrzowski pas IBF, który od soboty należy do Charlesa Martina. W ostatniej walce na gali w Nowym Jorku Amerykanin pokonał Wiaczesława Głazkowa. Ukrainiec w trakcie pojedynku doznał kontuzji prawej nogi i nie był w stanie kontynuować pojedynku.
Walka z Wilderem była drugą porażką Szpilki w zawodowej karierze. Poprzedniej doznał dwa lata temu, przegrywając przez TKO z Bryantem Jenningsem. Ostatnie cztery pojedynki kończyły się zwycięstwami Polaka.
Andrzej Wasilewski: Artur mi zaimponował
Źródło: ringpolska.pl