Artur Szpilka o trzy tygodnie dłużej z ręką w gipsie

Przerwa Artura Szpilki od treningów potrwa dłużej niż początkowo zakładano. Czołowy polski pięściarz wagi ciężkiej leczy obecnie kontuzję lewej ręki, która "nie do końca się zrasta". Potrzeba jeszcze kilku tygodni.

Michał Bugno
Michał Bugno
AFP

- Jestem po rozmowie z doktorem. Muszę mieć gips trzy tygodnie dłużej. Ręka nie do końca się zrasta. Doktor mówi, że są zarysy i wszystko fajnie wygląda, ale potrzeba jeszcze trzech tygodni albo i więcej - powiedział Artur Szpilka w poniedziałkowym programie "Puncher" w telewizji Polsat Sport.

- Dopóki nie będę miał w pełni wyleczonej ręki, nie lecę do Stanów Zjednoczonych. Myślę, że powrót możliwy jest w czerwcu. Potem będę się rehabilitował w USA - zapowiedział 26-letni pięściarz, dodając, że w tym roku ma zamiar stoczyć jeszcze dwie walki zawodowe.

Kontuzja, którą leczy Szpilka, odnowiła mu się podczas styczniowej walki z Deontayem Wilderem o mistrzostwo świata WBC. Pojedynek zakończył się porażką Polaka przez nokaut, ale wcześniej miał niezwykle wyrównany przebieg. Polak uderzał 230 razy, z czego 63 ciosy okazały się skuteczne. W przypadku Amerykanina było to 250 prób, z których 75 doszło do celu.

Dla Szpilki była to dopiero druga porażka w zawodowej karierze. Poprzedniej doznał dwa lata temu, przegrywając przez TKO z Bryantem Jenningsem.

Zobacz także: Klemens Murańka: lekarz się zdenerwował, mogło dojść do tragedii

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×