Rozmowy na temat walki rewanżowej Władimira Kliczko z Tysonem Furym trwały od wielu tygodni. Główny problem stanowiło znalezienie obiektu, który mógłby zorganizować galę w terminie, odpowiadającym zarówno nadawcom telewizyjnym z Niemiec i Wielkiej Brytanii, jak i USA.
Przypomnijmy, że pod koniec listopada Kliczko przegrał z Furym i stracił mistrzowskie pasy IBF, WBO, IBO oraz superczempiona WBA. Do tej walki Kliczko pozostawał niepokonany od kwietnia 2004 roku. Na swoim koncie zanotował 18 kolejnych obron tytułu mistrza świata wagi ciężkiej.
W kontrakcie na pojedynek z Furym Ukrainiec zagwarantował sobie prawo do rewanżu i od razu zapowiedział, że zamierza go wykorzystać.
Zobacz także: Krzysztof Włodarczyk: zdychałem jak pies i nie miałem siły na nic