Maciej Sulęcki: Saunders wybrał dużo mniej groźnego dla siebie rywala

Polski pięściarz Maciej Sulęcki jest bardzo rozczarowany wyborem kolejnego rywala dla mistrza świata WBO wagi średniej Billy'ego Joe Saundersa. Polak liczył, że dostanie szansę walki o pas.

Michał Bugno
Michał Bugno

W piątek ogłoszono, że w pierwszej obronie pasa mistrzowskiego World Boxing Organization Billy Joe Saunders zmierzy się z Arturem Akawowem. Okazuje się, że przedstawiciele Sandersa wcześniej kontaktował się w sprawie ewentualnej walki z Maciejem Sulęckim. Ostatecznie jednak nie zdecydowali się na pojedynek z Polakiem.

- Dostaliśmy zapytanie od Franka Warrena w sprawie tej walki. Przedyskutowaliśmy to z moim promotorem Andrzejem Wasilewskim oraz menadżerem Tomaszem Turkowskim i byliśmy gotowi wziąć ten pojedynek. Nie doszło jednak do kolejnego etapu rozmów, bo Saunders wybrał dużo mniej groźnego dla siebie rywala - mówi Maciej Sulęcki w rozmowie z ringpolska.pl.

- Teoretycznie do walki pozostały cztery tygodnie, więc nie tak dużo czasu, ale już od czterech jestem w treningu, więc wszedłbym na etap sparingowy i na pewno wyszedłbym do walki. To w końcu pojedynek o mistrzostwo świata. Jakby zabrakło płuc, to sięgnąłbym po ambicję.

Trochę nakręciłem się już na ten pojedynek. Nie ukrywam, że jestem bardzo rozczarowany, ale z drugiej strony cieszy mnie to, że takie propozycje zaczynają się pojawiać - dodaje popularny "Striczu".

Maciej Sulęcki na zawodowych ringach pozostaje niepokonany. W dorobku ma już 23 zwycięstwa, z czego 4 ostatnie odniesione w Stanach Zjednoczonych.

ZOBACZ WIDEO Wspaniały gest trenera Vive Tauronu. Złoty medal na licytację
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×