Na początku października Artur Szpilka zasygnalizował możliwość powrotu do wagi junior ciężkiej, wywołując gorącą dyskusję kibiców.
- Myślę, że stoczę jeszcze dwie walki w ciężkiej i prawdopodobnie zejdę do cruiser. W tej wadze będę koniem, zawsze czułem się w niej najlepiej. Mam 27 lat i łatwiej mi zrzucać wagę. Mam szansę zejść z wagi i zdobyć mistrza świata. Ważę obecnie 102 kilogramy. Jak zejdę do 97 kilogramów, schodzę do cruiser - zapowiedział Artur Szpilka w rozmowie z ringpolska.pl.
Kilka dni później tonował jednak nastroje kibiców.
- Dostaję setki wiadomości, już ustalacie mi walki, piszecie, do jakiej wagi najlepiej zejść i w jakim czasie. Fajnie, że się tym interesujecie, ale na razie ważę 102 kilogramy, a czasem nawet 104. To będzie bardzo ciężkie do zrobienia - przyznał "Szpila" w filmiku nagranym dla kibiców.
Teraz okazuje się, że Szpilka porzucił plany zbicia wagi.
- Nie schodzę do wagi cruiser. Nie dam rady, za dużo mięcha. Zostaję w ciężkiej na stałe - napisał, odpowiadając na pytania fanów.
ZOBACZ WIDEO Wzruszające słowa Szulakowskiego po KSW 36