Kilka dni temu Tyson Fury za pośrednictwem Twittera poinformował o swoim powrocie do boksu. "Będę gotów do udziału w świetnej walce w kwietniu 2018 r.! A potem w mega walce w wakacje! I w kolejnej pod koniec roku. Trzy wielkie walki w 2018 r." - napisał. Jego słowa wywołały spore zaskoczenie w środowisku, bo w ostatnim czasie Fury zmagał się z wieloma problemami (m.in. oblał testy na obecność narkotyków, cierpiał na depresję).
Fury wiele razy zapowiadał powrót na ring, ale nic z tego nie wychodziło. Teraz jednak wiele wskazuje na to, że "Gypsy King" rzeczywiście zamierza wznowić karierę. A "mega walką", o której mówił, będzie starcie z Anthonym Joshuą, mistrzem świata wagi ciężkiej federacji WBA i IBF!
Rąbka tajemnicy uchylił Joshua. W rozmowie z TalkSport padło pytanie, czy będzie on jednym z trzech rywali Fury'ego w 2018 r. - Tak - odparł AJ. - Rozmawiamy. I nie jest to gadka w stylu "Co tam u ciebie". Bardziej w stylu "Znokautuję cię, uwierz mi" - dodał Joshua.
- Kontaktowałem się z nim, on kontaktował się ze mną. Wszystko to, co możecie zobaczyć na portalach społecznościowych, jest tym samym, co dzieje się za kulisami - kontynuował Joshua, sugerując, że toczą się zaawansowane negocjacje między obozami obu brytyjskich pięściarzy.
Anthony Joshua confirms he WILL fight Tyson Fury in 2018 https://t.co/dEMpBbpREY pic.twitter.com/fjU2X3xCNe
— The Sun (@TheSun) 18 października 2017
Choć obaj pogromcy Władimira Kliczki za sobą nie przepadają, Joshua przyznaje, że chciałby powrotu Fury'ego. - Jeśli jest coś, co mogę zrobić, by pomóc mu wrócić do ringu, to zrobię to, ponieważ potrzebujemy takich ludzi jak on. To przyciąga kibiców do tego sportu i każdy na tym skorzysta - dodał niepokonany (19-0) Joshua.
Wcześniej jednak - 28 października na stadionie w Cardiff - Joshuę czeka pojedynek z Carlosem Takamem. Francuz zastąpił w roli pretendenta do tytułu Kubrata Pulewa, który doznał kontuzji.
ZOBACZ WIDEO Pudzianowski przesadził z treningiem. Trener ukarał go przed KSW 40 (wideo)