Przeciwnikiem Krzysztofa Głowackiego (28-1, 18 KO) w walce wieczoru na gali BitBay Boxing Event w Nysie był pięściarz z Ukrainy Siergiej Radczenko (6-0, 1 KO). Początkowo 31-letni "Główka" miał zmierzyć się z Kongijczykiem Manroyem Sadikim (14-1-1, 6 KO), ale kilka dni przed tym pojedynkiem okazało się, że afrykański pięściarz nie przyleci do Polski z powodu problemów wizowych.
Były zawodowy mistrz świata organizacji WBO w wadze junior ciężkiej od początku przejął inicjatywę w ringu. Kilka mocnych ciosów Polaka na tułów doszło celu. Radczenko był wyraźnie zdeprymowany takim obrotem sprawy. W drugiej rundzie Ukrainiec postawił jednak na atak, co mogło się podobać kibicom. To było wyrównane starcie, w którym "Główka" musiał odczuć kilka mocnych ciosów przeciwnika.
W trzeciej rundzie Głowacki odzyskał kontrolę nad walką. Pod koniec starcia nr 4. dwa potężne prawe proste Polaka sprawiły, że na łuku brwiowym 30-letniego Ukraińca pojawiło się rozcięcie. Piąta runda rozgrzała fanów do czerwoności. Po serii mocnych ciosów Radczenki Głowacki... znalazł się na deskach! Kilkadziesiąt sekund później to jednak bokser z Ukrainy o mało nie został znokautowany. - To była runda roku! - podsumował Andrzej Kostyra, komentator Polsatu Sport.
Rundy nr 6. i 7. były bardzo wyrównane. Obaj pięściarze starali się nie popełnić błędu, który mógłby zakończyć walkę. Ostatnie starcie należało jednak do Głowackiego, któremu w końcu udało się zdominować rywala. Werdykt nie mógł być inny - Polak zwyciężył jednogłośną decyzją sędziów (77:74, 77:74, 77:74).
- Tak jak mówiłem na ważeniu: bardzo się cieszę, że zmienili mi przeciwnika. Twardy zawodnik. Znam go ze sparingów. W piątej rundzie trochę się zagapiłem. Przyjąłem czyściutko cios na szczękę, no i... przewrócił mnie. Nie było jednak tak źle, pamiętam wszystko. Z Huckiem (Marco - przyp. red.) nie pamiętałem całej szóstej rundy, a tu wszystko pamiętam. Dostałem czysto, nogi się uginają... Na to nie ma twardych, jak wejdzie na punkt, to po prostu człowiek pada. To nie była moja forma mistrzowska. Nie trenowaliśmy jak pod mistrzostwo świata. Trenowaliśmy tak, żeby nie zrobić żadnej kontuzji - ocenił Głowacki w rozmowie z Polsatem Sport.
Wyniki gali boksu zawodowego w Nysie:
Waga junior ciężka
Krzysztof Głowacki wygrał jednogłośną decyzją sędziów z Siergiejem Radczenką (Ukraina)
Krzysztof Włodarczyk pokonał Adama Gadajewa (Niemcy) w trzeciej rundzie przez techniczny nokaut.
Waga półciężka
Paweł Stępień pokonał Bensona Mwakyembe (Tanzania) w pierwszej rundzie przez nokaut.
Waga ciężka
Łukasz Różański zwyciężył Andreasa Csomora (Węgry) w drugiej rundzie przez techniczny nokaut.
Waga superpółśrednia
Przemysław Zyśk pokonał Kevina Ongenae (Belgia) w drugiej rundzie przez nokaut.
Waga średnia
Fedir Cherkashyn (Ukraina) zwyciężył Artema Karasewa (Rosja) w pierwszej rundzie przez nokaut.
ZOBACZ WIDEO "Klatka po klatce" #17 (highlights): zawodnik znokautował się sam!