Starcie Fury'ego z Pianetą wyglądało raczej jak sparing, niż pojedynek zawodowy. Brytyjczyk chodził wokół ringu i z pewną dozą lekceważenia zadawał ciosy w kierunku Włocha, reprezentującego Niemcy. Były czempion wagi ciężkiej federacji IBF, IBO, WBA, WBO wygrał każdą z 10 rund, choć kilkukrotnie przyjął również ciosy, głównie przez nietrzymanie gardy.
Dla Tysona Fury'ego było to 27. zawodowe zwycięstwo. "Olbrzym z Wilmslow" tylko osiem pojedynków w swojej karierze wygrywał na punkty. Pogromca Władimira Kliczki już czeka na walkę o tytuł mistrza świata federacji WBC z Deontayem Wilderem. Amerykanin był obecny podczas gali w Belfaście, a rozmowy na temat ich głośnej konfrontacji są w zaawansowanej fazie.
Fury w czerwcu tego roku powrócił na zawodowy ring po przeszło 2,5-letniej przerwie. Słynny bokser przez kilkanaście miesięcy zmagał się z depresją i nadwagą. Dwukrotnie w tym czasie odwoływany był jego rewanż z młodszym z braci Kliczko.
W walce wieczoru o tymczasowy pas mistrza świata wagi piórkowej federacji WBO powalczą Carl Frampton i Luke Jakcson.
ZOBACZ WIDEO Sofia Ennaoui w burzy polsko-polskiej. "Jestem sportowcem, do polityki się nie mieszam"
? wazne ze wygral wd was z kliczka tez byly nudy.....a kliczko baty dostal...szwab byl grozny bo z kliczka walczyl i innymi... wiec wara folksdojcze od furego