Wielcy rywale łączą siły. David Haye został menedżerem Derecka Chisory

Getty Images / Dan Istitene / Na zdjęciu: David Haye
Getty Images / Dan Istitene / Na zdjęciu: David Haye

Sześć lat po krwawej bójce podczas konferencji prasowej w Monachium, David Haye i Dereck Chisora ogłosili, że będą tworzyć jeden team. - Musiałem to dokładnie przemyśleć - mówi 38-letni "Hayemaker"

W tym artykule dowiesz się o:

Były mistrz świata organizacji WBA w wadze ciężkiej oraz federacji WBC, WBA i WBO w kategorii junior ciężkiej, David Haye, zgodził się zostać menedżerem Derecka Chisory - poinformował brytyjski "Daily Mail".

- To jest trudny projekt. Musiałem to dokładnie przemyśleć. Nie jest to oznaka braku szacunku, ale Dereck nie jest najłatwiejszy, jeśli mówimy o współpracy - powiedział mediom "Hayemaker". - Jestem przekonany, że on może uzyskać dobry wynik. Jeszcze nie pokazał swojego całego potencjału - dodał były czempion.

34-letni Chisora zapowiedział, że rywale już teraz powinni się go obawiać. - David jest jednym z niewielu menedżerów, którzy sami zdobyli tytuły mistrzowskie. Wie doskonale, jak to jest wchodzić do ringu, stawiając wszystko, łącznie z życiem, na jednej szali. Wszystkim tym, którzy uważają, że Chisora jest skończony, mogę powiedzieć: "To dopiero początek wojny" - stwierdził "Del Boy".

W lutym 2012 r. podczas konferencji prasowej po walce Chisory z Witalijem Kliczką (Ukrainiec wygrał decyzją sędziów) doszło do bójki między nim i Hayem. Polała się krew, a następnego dnia pięściarz rodem z Zimbabwe został zatrzymany przez niemiecką policję.

W lipcu tego samego roku Chisora i Haye stoczyli pojedynek bokserski w Londynie, na stadionie klubu piłkarskiego West Ham United. W piątej rundzie "Hayemaker" dwukrotnie posłał przeciwnika na deski i sędzia ringowy przerwał walkę.

ZOBACZ WIDEO "Klatka po klatce" #24: dyrektor KSW rozwiewa wątpliwości w sprawie Szostaka

Komentarze (0)