1 grudnia w hali sportowo-widowiskowej Staples Center w Los Angeles Tyson Fury (27-0, 19 KO) stanie do walki z Deontayem Wilderem (40-0, 39 KO). Stawką pojedynku będzie pas mistrza świata federacji WBC w wadze ciężkiej, który posiada Amerykanin.
30-letni Fury w tym roku powrócił na ring po ponad dwuletniej przerwie. Brytyjczyk stoczył dwa pojedynki, pokonując Sefera Seferiego i Franceso Pianetę. Teraz zapowiada odzyskanie tytułu mistrza świata.
O to łatwo nie będzie, bo Wilder jest bokserem ze znacznie wyższej półki, a na dodatek dochodzą informacje, że Fury nie jest w najlepsze formie. Podobno na sparingu Joe Joyce miał go znokautować. Te doniesienia szybko jednak zdementował trener Ben Davison.
- Pojawiły się nieprawdziwe informacje o sparingach Tysona z Josephem. Joe to facet z klasą, bardzo nam pomaga i zapewniam was, że nikt nie został znokautowany - cytuje jego wypowiedź portal "bokser.org".
ZOBACZ WIDEO Artur Szpilka trenuje w pocie czoła. Odsłaniamy fragmenty sparingów