Dillian Whyte oraz Dereck Chisora zgodni. Tyson Fury nie ma szans z Wilderem
Brytyjscy pięściarze występujący w wadze ciężkiej - Dillian Whyte oraz Dereck Chisora uważają, że w pojedynku pomiędzy Tysonem Furym a Deontayem Wilderem faworytem będzie niepokonany Amerykanin.
Podobne zdanie na ten temat mają Dillian Whyte oraz Dereck Chisora. Obaj pięściarze, którzy na co dzień się ze sobą nie zgadzają i dochodzi do ich potyczek słownych, tym razem są tego samego zdania. Zawodnicy nie wróżą swojemu rodakowi sukcesu w nadchodzącym starciu twierdząc, że Fury zbyt szybko zdecydował się na tę potyczkę.
- Zawsze będę kibicował Brytyjczykom jednak uważam, że Tyson Fury wziął ten pojedynek za wcześnie. On ma własne demony, z którymi musi rywalizować. Zapewnia wszystkich wokół, że się z nimi uporał choć mi ciężko w to uwierzyć. Jeżeli Fury będzie walczył tak jak z Kliczko to zdoła przetrwać 12 rund jednak gdy zostanie trafiony przez Wildera to będzie definitywny koniec - stwierdził Chisora.
- Deontay Wilder znokautuje Fury'ego. Wspieram swoich, ale trzeba być realistą. Tyson nie jest jeszcze gotowy mentalnie i fizycznie na tego typu walki. Wilder to nie jest najlepszy pięściarz, ale biorąc pod uwagę aktywność i pewność siebie to nic nie przemawia za Furym. Jednak to jest boks, nigdy nic nie wiadomo. Fury do Niemiec jechał również na skazanie i udowodnił wszystkim, że się mylili - przyznał Whyte.
Obaj Brytyjczycy spotkają się w rewanżowej walce 22 grudnia w Londynie. W ich pierwszym starciu, które kandydowało do walki roku lepszy okazał Dillian Whyte, który pokonał Chisorę niejednogłośnie na punkty.
ZOBACZ WIDEO KSW 46: zobacz zapowiedź gali w Gliwicach!