Dillian Whyte oraz Dereck Chisora zgodni. Tyson Fury nie ma szans z Wilderem

Getty Images / John McCoy / Na zdjęciu: Tyson Fury
Getty Images / John McCoy / Na zdjęciu: Tyson Fury

Brytyjscy pięściarze występujący w wadze ciężkiej - Dillian Whyte oraz Dereck Chisora uważają, że w pojedynku pomiędzy Tysonem Furym a Deontayem Wilderem faworytem będzie niepokonany Amerykanin.

Do walki o pas mistrza świata federacji WBC w wadze ciężkiej pomiędzy Deontayem Wilderem (40-0, 39 KO) a Tysonem Furym (27-0, 19 KO) dojdzie 1 grudnia w Staples Center w Los Angeles. Faworytem bukmacherów jest posiadający tytuł "Bronze Bomber".

Podobne zdanie na ten temat mają Dillian Whyte oraz Dereck Chisora. Obaj pięściarze, którzy na co dzień się ze sobą nie zgadzają i dochodzi do ich potyczek słownych, tym razem są tego samego zdania. Zawodnicy nie wróżą swojemu rodakowi sukcesu w nadchodzącym starciu twierdząc, że Fury zbyt szybko zdecydował się na tę potyczkę.

- Zawsze będę kibicował Brytyjczykom jednak uważam, że Tyson Fury wziął ten pojedynek za wcześnie. On ma własne demony, z którymi musi rywalizować. Zapewnia wszystkich wokół, że się z nimi uporał choć mi ciężko w to uwierzyć. Jeżeli Fury będzie walczył tak jak z Kliczko to zdoła przetrwać 12 rund jednak gdy zostanie trafiony przez Wildera to będzie definitywny koniec - stwierdził Chisora.

- Deontay Wilder znokautuje Fury'ego. Wspieram swoich, ale trzeba być realistą. Tyson nie jest jeszcze gotowy mentalnie i fizycznie na tego typu walki. Wilder to nie jest najlepszy pięściarz, ale biorąc pod uwagę aktywność i pewność siebie to nic nie przemawia za Furym. Jednak to jest boks, nigdy nic nie wiadomo. Fury do Niemiec jechał również na skazanie i udowodnił wszystkim, że się mylili - przyznał Whyte.

Obaj Brytyjczycy spotkają się w rewanżowej walce 22 grudnia w Londynie. W ich pierwszym starciu, które kandydowało do walki roku lepszy okazał Dillian Whyte, który pokonał Chisorę niejednogłośnie na punkty.

ZOBACZ WIDEO KSW 46: zobacz zapowiedź gali w Gliwicach!

Komentarze (0)