Maciej Sulęcki: Zasługuję na duże pojedynki o duże pieniądze

Podczas sobotniej gali KnockOut Boxing Night 5 w Gliwicach, Maciej Sulęcki udanie powrócił do zawodowego ringu. Po wygranej "Striczu" jasno przyznał, że będzie czekał na konkretne oferty dużych pojedynków.

Jakub Madej
Jakub Madej
Maciej Sulęcki (z lewej) PAP / Andrzej Grygiel / Na zdjęciu: Maciej Sulęcki (z lewej)
Już w drugiej rundzie Maciej Sulęcki (27-1, 11 KO) rozbił Jeana Michela Hamilcaro (26-10-3, 6 KO). Polak całkowicie zdominował przeciwnika, który nie był w stanie znaleźć żadnego argumentu na Sulęckiego. Po czwartym liczeniu narożnik francuskiego pięściarza zdecydował o poddaniu pojedynku.

Dla 29-latka był to udany powrót po kwietniowej przegranej z Danielem Jacobsem. "Striczu" wcześniej prowadził fenomenalną serię 26 zwycięstw z rzędu. Polak po walce przyznał, że cieszy się z wygranej przed swoją publicznością.

- Najważniejsze, że walka wygrana. Śmieję się, że trwała rundę za długo. Pokazałem się przed polską publicznością, to największy plus tej walki. Teraz będę planował polecieć na tydzień do Anglii na sparingi, żeby poboksować i się nie zastać - zaczął "Striczu".

Sulęcki nie ukrywał jednak, że nie była to jego najlepsza forma.

- To nie była moja doskonała forma. Nie przeszliśmy takiego typowego obozu przygotowawczego do walki. Stoczyłem chyba tylko 50 rund sparingowych. Ale to wystarczyło - zdradził Sulęcki.

"Striczu" bez zastanowienia przyznał, że zasługuje na duże walki i aktualnie będzie czekał na oferty z zagranicy.

- Zasługuję na duże pojedynki za duże pieniądze, o tytuły. Chcę godnie reprezentować nasz kraj bokserski, bo wiem, że jestem w stanie to robić. Ja sobie kariery nie prowadzę, mam od tego ludzi, więc proszę o to pytać pana Wasilewskiego - odpowiedział Maciej Sulęcki.

ZOBACZ WIDEO KSW 46: zobacz zapowiedź gali w Gliwicach!
Czy chciałbyś zobaczyć rewanż Macieja Sulęckiego z Danielem Jacobsem?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×