39-latek wystąpił podczas sobotniej gali grupy Matchroom Boxing w Monte Carlo. W walce wieczoru pokonał znacznie niżej notowanego Mike'a Wilsona (19-1, 8 KO).
Nie dał swojemu przeciwnikowi żadnych szans, ale, mimo to, kibice byli zawiedzeni jego dyspozycją w ringu. Widać było, że to inny zawodnik niż kiedyś. Po dwunastu rundach sędziowie punktowali 117-111, 119-109, 119-109 na jego korzyść.
Nie oznacza to jednak, że Denis Lebiediew nie chce bić się ze ścisłą światową czołówką. - Przyznaję, Usyk jest teraz najlepszy, ale mam prawo z nim walczyć - zapowiedział cytowany przez ringpolska.pl pięściarz z Czechowa.
Na starcie z niepokonanym Ukraińcem szanse są jednak niewielkie. Pogromca Krzysztofa Głowackiego głośno mówi o przenosinach do kategorii ciężkiej. Rosjanin i tak może na tym skorzystać. W przypadku zmiany wagi przez Ołeksandra Usyka, automatycznie stanie się "super czempionem" WBA.
Przypomnijmy, że chęć do zmierzenia się z Lebiediewem wyraził też obóz Krzysztofa Włodarczyka.
ZOBACZ WIDEO Niespodziewana śmierć Andrzeja Gmitruka. Nikt nie może uwierzyć w to, co się stało